Manewrujące pociski zmyliły obronę. Skuteczność Patriotów spadła z 37% do 6%

Rosja zmodyfikowała swoje pociski balistyczne, by skutecznie myliły systemy obrony – w tym amerykańskie Patrioty. Jak podał Financial Times, powołując się na dane ukraińskiego lotnictwa i zachodnich analityków, jeszcze w sierpniu 2025 roku Ukraina przechwytywała średnio 37% rosyjskich pocisków. We wrześniu ten odsetek spadł do... zaledwie 6%.

ikona lupy />
Zdjęcei satelitarne ukraińskiego systemu Patriot na lotnisku Żuliany. Zaznaczono "umocnione" wyrzutnie systemu i prawdopodobnie ich makiety. / Forsal.pl

To efekt nowych rosyjskich technik – modyfikowane pociski Iskander-M i Kinzhal potrafią tuż przed uderzeniem gwałtownie zmieniać trajektorię, co skutecznie dezorientuje systemy obronne. Według ukraińskiego źródła cytowanego przez FT, to „game-changer dla Rosji”, który dramatycznie zmienił układ sił w powietrzu.

ikona lupy />
Iskander / shutterstock

Patrioty miały być tarczą. Teraz są bezradne wobec nowych manewrów

Choć Patrioty uchodzą za jedne z najnowocześniejszych systemów obrony przeciwrakietowej, nie były projektowane z myślą o takich manewrach. Ukraińskie dane pokazują skalę problemu – 28 czerwca przechwycono tylko 1 z 7 rakiet, a 9 lipca aż 6 z 13 rosyjskich pocisków trafiło w cel. 18 września ukraińskie siły zbrojne nie przechwyciły żadnego z czterech Iskanderów.

ikona lupy />
Nocny nalot na Ukrainę / X.com

Eksperci zauważają, że Rosja nie tylko uczy się unikać obrony, ale też atakowała latem ukraińskie fabryki dronów i centra technologiczne, co dodatkowo osłabia systemy odpowiedzi.

Polska czeka na swoje Patrioty. Ale to nie te same wyrzutnie co na Ukrainie

Polska dopiero wdraża Patrioty w ramach programu „Wisła”, ale już teraz musi z niepokojem patrzeć na wschód. Do tej pory Polska wydała lub wyda na te systemy kilkanaście miliardów dolarów, zamawiając m.in. 8 baterii, 48 wyrzutni, kilkaset nowoczesnych rakiet PAC-3 MSE i system dowodzenia IBCS.

ikona lupy />
Zakupione niedawno polskie węzły łączności dla programu Wisła / MON

Różnica polega jednak na tym, że Polska wersja Patriotów ma być bardziej zaawansowana niż ukraińska, a cały system opiera się na nowoczesnej, zintegrowanej architekturze dowodzenia IBCS – obecnie wdrażanej tylko w Polsce i USA.

Tarcza wymaga aktualizacji. Polska musi być gotowa na nową generację zagrożeń

Niepokojące dane z Ukrainy to ostrzeżenie, że nawet najbardziej zaawansowane systemy trzeba stale aktualizować. Polska, inwestując miliardy w systemy Patriot, liczy na skuteczną obronę. Ale sukces zależy od tego, jak szybko dostosujemy się do zmieniającej się taktyki przeciwnika.

ikona lupy />
Załadunek pocisków PAC-3 MSE na polskie wyrzutnie M903 systemu MIM-104 Patriot. System patriot jest jednym z elementów nowej pomocy dla Ukrainy. / 18 Dywizja Zmechanizowana

Tym bardziej istotne stają się prace nad własnym, krajowym systemem dowodzenia, który mógłby współdziałać z IBCS, ale być niezależny w razie awarii. Na razie jednak Wojsko Polskie stawia na sojusznicze rozwiązania. Czy okażą się wystarczające – pokaże przyszłość.