Dr Karol Nawrocki kandydatem na prezydenta

W niedzielę w krakowskiej hali Sokół odbywa się Konwencja Obywatelska, z udziałem różnego rodzaju środowisk społecznych, naukowych, gospodarczych z całej Polski, a także przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości na czele z szefem partii Jarosławem Kaczyńskim.

Podczas Konwencji przedstawiciel Komitetu Obywatelskiego prof. Andrzej Nowak ogłosił, że Komitet rekomenduje Nawrockiego na obywatelskiego kandydata na prezydenta.

Prof. Nowak podkreślał, że tradycja obywatelska zobowiązuje do tego "żebyśmy w imię wolności i rozwoju RP zabierali głos niezależnie od tego, co dyktują autorytety medialne, co dyktują wylansowani w danym momencie przez media i stojące za nimi siły, politycy". "Żebyśmy szukali kandydatów, którzy mogą poprowadzić Rzeczpospolitą do nowych zwycięstw, do odzyskania godnego jej miejsca w Europie" - mówił prof. Nowak.

W Obywatelskim Komitecie Poparcia kandydata na Urząd Prezydenta RP dr. Karola Nawrockiego znalazło się 170 osób, m.in. prof. Grażyna Ancyparowicz, Anna Chodakowska, prof. Piotr Bogusławski, Maciej Łopiński, prof. Józef Oleński, Jadwiga Emilewicz, prof. Jan Żaryn, dr Tomasz Żukowski, prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski, czy prof. Jerzy Żyżyński.

Kaczyński: To najlepszy kandydat na prezydenta RP

Postanowiliśmy poprzeć doktora Karola Nawrockiego jako kandydata na prezydenta RP, bo to jest w interesie naszej ojczyzny, Polski - oświadczył w niedzielę w Krakowie prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jak zaznaczył, jest to polski patriota i człowiek zdrowego rozsądku.

W niedzielę podczas obywatelskiego spotkania w Hali Sokół w Krakowie prezesa PiS Jarosław Kaczyński podkreślił, że nie musi trwać w kraju wojna polsko-polska.

"Postanowiliśmy poprzeć prezesa dr. Karola Nawrockiego, bo uznaliśmy, że to jest w interesie naszej ojczyzny - Polski, że to najlepszy kandydat na prezydenta RP" - powiedział prezes PiS.

Zaznaczył, że jest to "ktoś, kto jest polskim patriotą i udowodnił to niejeden raz. Jest on jednocześnie człowiekiem przenikliwym, człowiekiem zdrowego rozsądku" - wskazał Kaczyński.

"Wojna nie musi trwać. Prezes IPN, doktor Nawrocki jest naprawdę człowiekiem, który może pokazać, iż rola prezydenta Rzeczypospolitej wynikająca z Konstytucji RP, ale także i z polskiej tradycji (...) to może być rola z jednej strony kojąca te bardzo dzisiaj wzburzone fale, ale z drugiej strony także to będzie rola ku powrotowi do tego wszystkiego, co jest dobre, ale także ku nowym pomysłom, bo my te nowe pomysły mamy" - mówił Kaczyński.

Zastrzegł, że nie chodzi tylko o mechaniczny powrót do tej polityki, która przynosiła sukcesy w ciągu ośmiolecia, choć oczywiście jak w każdej polityce zdarzały się błędy, niedociągnięcia, potknięcia, ale o nowy etap naszego rozwoju. "Ten etap, którego symbolem może być nasze staranie o to, aby w naszym kraju rozwijała się także sztuczna inteligencja, czyli szczyt nowoczesności dzisiejszego świata" - powiedział prezes PiS.

Wybory prezydenckie odbędą się w maju 2025 r.

Nawrocki: Żyję skromnie, ale zawsze godnie i zawsze z Polską w sercu

Żyję skromnie, ale zawsze godnie i zawsze z Polską w sercu - powiedział w niedzielę w Krakowie obywatelski kandydat na prezydenta Karol Nawrocki. Podkreślał też, że nie można wstydzić się wartości chrześcijańskich.

Nawrocki podczas wystąpienia mówił, że jego droga rozpoczęła się od robotniczej dzielnicy Gdańska - na Siedlcach, "przez szkołę, hale sportowe".

"Żyję jak wielu z was; żyję skromnie, ale zawsze godnie i zawsze z Polską w sercu" - podkreślał Nawrocki.

"Szedłem do was przez czas pracy intelektualnej, setki a może tysiące książek, Uniwersytet Gdański i zaufajcie mi, nie robiłem sobie selfie, gdy każdego dnia, przez pięć lat jechałem tramwajem linii 12 z gdańskich Siedlec na Uniwersytet Gdański. To było moje normalne życie, nie potrzebowałem robić sobie selfie" - powiedział kandydat na prezydenta.

Jak dodał, pierwszą lekcją odpowiedzialności za Polskę "była, jest i pozostaje moja najbliższa rodzina".

Nawrocki dodał, że "najpiękniejszą lekcję historii i służby Rzeczpospolitej" odbierał w IPN, "walcząc o polską pamięć; pielęgnując polską pamięć tutaj w Polsce, ale też na całym świecie".

Mówił też o wartościach chrześcijańskich, których "nie możemy się przecież wstydzić". "Nie możemy się tych wartości wstydzić i ściągać krzyży w urzędach polskiej stolicy" - podkreślił Nawrocki.

"Bezpieczeństwo militarne Polski musi stać się na lata linią demarkacyjną sporów politycznych"

W niespokojnych czasach wojen bezpieczeństwo militarne Polski musi stać się na lata linią demarkacyjną sporów politycznych - oświadczył w niedzielę w Krakowie popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki.

Nawrocki podkreślił, że wielu Polaków wierzyło, że po ostatniej zmianie władzy w Polsce będzie lepiej, a tymczasem, jak ocenił, jest gorzej. Mówił o wzroście inflacji i kosztów życia.

"Dlatego dla ratowania dobrobytu ciężko pracujących Polaków, dla ratowania dobrobytu wszystkich was, wyjdę z kolejnymi inicjatywami ustawodawczymi, z których pierwszą będzie uwolnienie ciężko pracujących Polaków od podatku za wypracowane nadgodziny" - zapowiedział.

Podkreślał, że Polska potrzebuje też zgody i troski w zakresie bezpieczeństwa żywnościowego, z poszanowaniem suwerenności polskiej wsi i twardym reagowaniem na mechanizmy nieuczciwej konkurencji. Według Nawrockiego "polska wieś była, jest i musi pozostać ostoją polskiej kultury, tradycji i wartości społecznych". Polityk dodał, że Polska potrzebuje też zgody i troski w zakresie bezpieczeństwa energetycznego.

Nawrocki mówił też o tożsamości polskiej w ramach struktur UE. "Polska nie potrzebuje kierunku scentralizowanego państwa zamieszkałego przez obywateli UE polskiego pochodzenia" - zaznaczył.

Nawiązał też do kwestii bezpieczeństwa militarnego, zaznaczył, że "w niespokojnych czasach wojen" ono musi stać się na lata "linią demarkacyjną sporów politycznych". Wyraził niezadowolenie z tego, że "przedstawiciele obozu władzy regularnie obrażali nowego prezydenta elekta USA Donalda Trumpa", w kontekście strategicznego sojuszu z USA.

Dodał ponadto, że wierzy "w Polskę skutecznie broniącą swoich granic, a nie w Polskę płacącą nielegalnym imigrantom za wyjazd z naszego kraju".(PAP)