Krótka sonda wśród znajomych: cztery rodziny na Boże Narodzenie wyjeżdżają z domu (dwie na Wyspy Kanaryjskie, dwie nad Bałtyk), dwie kolejne nie obchodzą świąt w żaden szczególny sposób, cztery osoby planują spędzić Wigilię u bliskich (z czego jedna otwarcie przyznaje, że jako niewierząca robi to wyłącznie dlatego, że od trzech miesięcy nie widziała się z rodzicami), dwie inne szykują wielki rodzinny zlot.

Nawet jeśli zadziałał tu efekt bańki, nie zmienia to faktu, że nasze społeczeństwo się laicyzuje, coraz rzadziej traktujemy Boże Narodzenie jako święto religijne, a coraz częściej jako czas wolny spędzany z rodziną i okazję do obdarowywania się prezentami.