Rządowy zwrot w sprawie nauczycielskich wypłat

Temat wynagrodzeń nauczycieli powrócił z nową siłą po wejściu w życie dużej nowelizacji Karty Nauczyciela z początkiem roku szkolnego 2025/2026. Dokument miał wprowadzić szereg korzystnych zmian, jednak jeden z zapisów okazał się dla środowiska szczególnie dotkliwy — chodzi o rozliczanie tzw. godzin ponadwymiarowych.

Według obecnych zasad nauczyciel nie otrzymuje wynagrodzenia za te godziny, jeśli nie może ich zrealizować z przyczyn niezależnych od siebie, np. gdy klasa przebywa na wycieczce lub w szkole odbywa się uroczystość. Mimo że jest obecny w pracy, gotowy do prowadzenia lekcji i dyspozycyjny wobec dyrekcji, jego praca nie jest uznawana za wykonaną.

„Gotowość to też praca”. Deklaracja Donalda Tuska

Podczas spotkania z dziennikarzami przed posiedzeniem rządu premier Donald Tusk zapowiedział korektę przepisów. – Jeśli nauczyciele nie wykonują obowiązków z winy pracodawcy albo z powodów od nich niezależnych, to powinni mieć płacone, bo są w szkole, są do dyspozycji, są w gotowości – podkreślił.

Premier przyznał, że choć nowelizacja Karty nauczyciela wprowadziła wiele korzystnych rozwiązań, sprawa godzin ponadwymiarowych okazała się „dotkliwym ciosem” dla nauczycieli. Dlatego rząd zamierza w trybie pilnym naprawić ten błąd legislacyjny.

Szybka ścieżka zmian w Sejmie

Donald Tusk zapowiedział, że projekt nowelizacji w sprawie wynagrodzenia za gotowość do pracy przyjmie formę inicjatywy poselskiej. Dzięki temu cały proces legislacyjny ma przebiec szybciej niż w przypadku standardowej procedury rządowej.

– Zwrócimy się do klubu poselskiego, a może nawet do klubów koalicji, aby w trybie sejmowym przygotować nowe przepisy. Chodzi o maksymalne przyspieszenie całej procedury – powiedział premier.

Rząd chce uniknąć sytuacji, w której nauczyciele będą musieli miesiącami czekać na decyzje dotyczące wyrównania wynagrodzeń.

Związki zawodowe naciskają na zmiany

Zaniepokojenie nauczycieli było widoczne od pierwszych dni września. Związek Nauczycielstwa Polskiego (ZNP) wystąpił do Ministerstwa Edukacji Narodowej o jednoznaczną wykładnię przepisów, ponieważ w części szkół nauczyciele otrzymywali zapłatę za niezrealizowane godziny, a w innych — nie.

ZNP podkreślał, że nauczyciel obecny w pracy i gotowy do prowadzenia zajęć powinien mieć prawo do wynagrodzenia, nawet jeśli z przyczyn od niego niezależnych lekcje się nie odbywają. Stanowisko związków spotkało się z poparciem wielu samorządów, które również wskazywały na konieczność ujednolicenia zasad.

Gotowość do pracy — pojęcie z praktycznym znaczeniem

Eksperci prawa pracy podkreślają, że pojęcie „gotowości do pracy” nie jest nowe. W innych sektorach — np. w ochronie zdrowia czy transporcie — pracownik otrzymuje wynagrodzenie, jeśli pozostaje w dyspozycji pracodawcy, nawet gdy nie wykonuje czynności zawodowych z powodów niezależnych od siebie.

Wprowadzenie podobnej zasady dla nauczycieli ma być nie tylko formą wyrównania sprawiedliwości, ale też potwierdzeniem, że obecność w szkole, gotowość do zajęć i realizacja zadań wychowawczych stanowią pełnoprawny element pracy pedagogicznej.

Nowe przepisy — kiedy wejdą w życie?

Choć szczegóły projektu nie zostały jeszcze ujawnione, premier Tusk zapowiedział, że zmiany mają wejść w życie możliwie szybko — najlepiej jeszcze w tym roku szkolnym. Projekt ma objąć wszystkie sytuacje, w których nauczyciel nie mógł prowadzić zajęć z przyczyn od niego niezależnych, bez tworzenia sztywnego katalogu przypadków.

– Są bardzo różne sytuacje, których nie sposób dokładnie opisać w ustawie. Dlatego nie będziemy tworzyć szczegółowej listy wyjątków – wyjaśnił szef rządu.

Co to oznacza dla nauczycieli?

Jeśli zapowiedzi premiera zostaną spełnione, nauczyciele zyskają nie tylko finansowo, ale także symbolicznie. Uznanie gotowości do pracy za podstawę wynagrodzenia to wyraźny sygnał, że ich czas i dyspozycyjność są wartością, którą państwo chce docenić.

Zmiana może również poprawić relacje między szkołami a nauczycielami, którzy dotąd często czuli się niesprawiedliwie traktowani, gdy ich dodatkowy wysiłek nie przekładał się na wynagrodzenie.

Krok ku większemu szacunkowi dla zawodu nauczyciela

Zapowiedziane zmiany to nie tylko korekta błędu legislacyjnego, ale też gest w stronę środowiska, które od lat domaga się realnego docenienia swojej pracy. Wypłata za gotowość do pracy to symboliczny, ale ważny krok ku temu, by nauczyciel w polskiej szkole nie był