Nauczyciele zaplanowali też na czwartek demonstrację w Paryżu, na którą początkowo prefektura nie wyraziła zgody, jednak po odwołaniu się od tej decyzji, związki zawodowe otrzymały formalną zgodę władz.

Tydzień temu w strajku nauczycieli wzięło udział około jednej trzeciej pracowników szkół francuskich.

Nauczyciele protestują przeciwko złemu – ich zdaniem - zarządzaniu kryzysem sanitarnym związanym z Covid-19 i wprowadzaniu „chaotycznych” protokołów sanitarnych w szkołach.

Reklama

Związki zawodowe domagają się również dymisji ministra edukacji Jean-Michela Blanquera, którego krytykują za wyjazd na Ibizę, skąd - jak podał portal śledczy Mediapart - minister ogłaszał nowe protokoły sanitarne w szkołach.

Zdaniem sekretarz generalnej związku zawodowego Snuipp-FSU Guislaine David „tym razem celem nie było wzywanie nauczycieli do strajku, ponieważ w odstępach tygodniowych jest to skomplikowane". Ważne jest utrzymanie presji za pomocą lokalnych mobilizacji przed nowym wezwaniem do strajku 27 stycznia – powiedziała David cytowana przez AFP.