Każda polska uczelnia przed wybuchem wojny miała od kilkudziesięciu do kilkuset studentów z Ukrainy. I na niemal każdej znalazły się osoby, które zdecydowały się wrócić do kraju (w niektórych przypadkach nawet połowa). Tym, którzy pozostali, uczelnie oferują pomoc, łącznie z odroczeniem lub zwolnieniem z opłat. Uniwersytety i politechniki rozpoczęły też przyjmowanie nowych studentów spośród osób, którym wojna przerwała studia w Ukrainie. Procedury przyjęć są maksymalnie upraszczane.
Z sondy DGP wśród krajowych uczelni wynika, że zapytań o możliwość nauki w Polsce szybko przybywa. Na Uniwersytet Warszawski dotarło ich już ponad 170. Od połowy kwietnia chętni będą mogli ubiegać się o przyjęcie na studia w uproszczonym trybie. Uniwersytet w Opolu przyjął już osoby na filologię angielską i informatykę. Na Politechnice Gdańskiej nabór wniosków od ukraińskich kandydatów trwa cały czas, każdy rozpatrywany jest indywidualnie. Również w Akademii Morskiej w Szczecinie pojawiło się kilkanaście zgłoszeń: m.in. na nawigację, logistykę. To często studenci z jej „siostrzanych” uczelni z Chersonia i Odessy.
CAŁY TEKST W CZWARTKOWYM WYDANIU DGP I NA E-DGP