Tyle film. Teraz zastanówmy się nad implikacjami. Czy w matriksie, sztucznej matrycy stworzonej przez maszyny, istnieje nauka? Czy „żyjący” w nim ludzie wiedzą o teorii ewolucji, znają Kartezjusza i kognitywistykę? Oczywiście w filmie niczego o tym nie ma. Lecz popuśćmy wodze fantazji – bo nie mamy powodów, by na te pytania odpowiedzieć przecząco. Niby czemu ludzie w matriksie mieli nie znać teorii naukowych? Przecież matrix był światem przypominającym nasz, prawda? Ale, ale! W końcu jednak matrix był ułudą. I fakt powszechnego przekonania jego mieszkańców o istnieniu naukowych filarów egzystencji w niczym tego nieistnienia nie zmieniał.

CAŁY TEKST W PAPIEROWYM WYDANIU DGP ORAZ W RAMACH SUBSKRYPCJI CYFROWEJ