Reklama

Filmy z serii "Matrix" od zawsze słynęły z rozbijania fasad i ujawniania ukrytej prawdy. Pod płaszczykiem strzelanin i efektownych scen walki kryły się opowieści o odrzucaniu iluzji i odnajdowaniu prawdziwej tożsamości. Transpłciowość Lilly Wachowskiej stała się inspiracją dla wielu fanów, którzy dostrzegli w filmie alegorię własnych doświadczeń.

Czy Drew Goddard porywa się na świętokradztwo?

Teraz okazuje się, że Drew Goddard, twórca "Marsjanina" i "Dobrego Miejsca", podjął się wyzwania kontynuowania kultowej serii "Matrix". Co ciekawe, siostry Wachowskie, które stworzyły oryginalną trylogię, nie będą zaangażowane w reżyserię.

Wielu fanów jest sceptycznie nastawionych do tego pomysłu. "Matrix" to dla nich nie tylko film akcji, ale również głęboka filozoficzna refleksja nad naturą rzeczywistości. Czy Goddard zdoła uchwycić ducha oryginału?

Reżyser zapowiada, że kontynuacja "Matrixa" zachwyci fanów

Sam reżyser zapowiada, że jego "Matrix" będzie czymś zupełnie nowym. Podobno chodzi o "niesamowity sposób na kontynuowanie świata Matrixa", który zaskoczy i zachwyci fanów.

Jedno jest pewne: "Matrix 5" będzie jednym z najbardziej wyczekiwanych filmów 2024 roku. Czy uda mu się dorównać kultowemu pierwowzorowi? A może będzie tylko i wyłącznie parodią kultowych dzieł?