Jak podaje CNN, w pozwie Departament Sprawiedliwości USA wysunął daleko idące zarzuty, że Google zdławił konkurencję, by utrzymać swoją silną pozycję na rynku wyszukiwania online. Do skargi rządu USA dołączyło również 11 stanów: Arkansas, Floryda, Georgia, Indiana, Kentucky, Luizjana, Mississippi, Missouri, Montana, Południowa Karolina i Teksas.

Przełomowa skarga federalna jest następstwem rocznego śledztwa antymonopolowego przeprowadzonego przez wywiad Departamentu Sprawiedliwości. Śledczy doszli do wniosku, że Google i inni technologiczni giganci korzystają z „monopolistycznej władzy” i utrzymywali swoją dominację w sposób antykonkurencyjny. Przygotowany przez nich raport zarzuca również, że Amazon źle traktuje sprzedawców zewnętrznych; że opłaty i polityka Apple App Store są monopolistyczne oraz że Facebook starał się wyeliminować przyszłych rywali poprzez ukierunkowane przejęcia.

Pozew Departamentu Sprawiedliwości przeciwko Google jest najbardziej konsekwentnym krokiem, jaki rząd USA podjął w celu pociągnięcia Doliny Krzemowej do odpowiedzialności. Waszyngton dokonał dramatycznego zwrotu przeciwko branży technologicznej w związku z dowodami, że główne platformy mediów społecznościowych były manipulowane przez „zagraniczne siły” w trakcie wyborów w 2016 roku. Od tego czasu menedżerowie głównych platform technologicznych byli wielokrotnie wzywani przed Kongres, by stawić czoła pytaniom dotyczącym ich odpowiedzialności za szeroko zakrojone kwestie: wypowiedzi polityczne, nienawistne treści i dezinformację, małe przedsiębiorstwa i lokalne dziennikarstwo oraz konkurencję.

Reklama

Pozew ten może stanowić bezprecedensowe zagrożenie dla szerszej działalności reklamowej Google’a – w zeszłym roku przyniosła ona 134,8 mld dolarów przychodów, co stanowi 84 proc. całkowitej działalności Google.

Również inni giganci z branży technologicznej mogą stanąć w obliczu procesów sądowych o podobnej skali. Urzędnicy Federalnej Komisji Handlu prowadzą dochodzenie w sprawie Facebooka od ponad roku, a dochodzenie to może zakończyć się jej własnym przełomowym sporem sądowym. Prokurator generalny William Barr podobno osobiście zainteresował się dochodzeniem i wynikającym z niego procesem sądowym. Żywo zainteresowany jest też prezydent Donald Trump, który głośno krytykuje platformy technologiczne za rzekomą cenzurę konserwatywnych poglądów. W zeszłym roku Trump wypowiedział się na antenie Fox Business: „Powinniśmy pozwać Google i Facebooka, i może to zrobimy, okay?”.

Krytycy Google’a od dawna zwracali uwagę, że googlowska działalność w zakresie wyszukiwarek promuje własne aplikacje i usługi Google’a wśród użytkowników, ignorując jednocześnie aplikacje i usługi jego konkurentów. „Wyszukiwarka Google nie jest neutralną bramą do informacji dostępnych w sieci” – David Dinielli, starszy doradca w Omidyar Network i były urzędnik ds. ochrony konkurencji DOJ, powiedział CNN Business przed ogłoszeniem pozwu. „Wyszukiwarka Google jest zestawem algorytmów zaprojektowanych tak, aby Google – lub Alphabet, firma macierzysta – mógł zarobić jak najwięcej pieniędzy” – dodał. Google musiał również stawić czoła kontroli antymonopolowej i wielu wielomiliardowym grzywnom nakładanym przez europejskie organy regulacyjne, od których firma się odwołuje.

Oświadczenie Google Polska ws. pozwu:

Pozew wniesiony dzisiaj przez Departament Sprawiedliwości USA jest głęboko wadliwy. Użytkownicy korzystają z Google z własnego wyboru nie dlatego, że są do tego zmuszani lub dlatego, że nie są w stanie znaleźć alternatyw – skomentował Adam Malczak, rzecznik Google Polska.