Tajna broń kosmiczna

Dziennikarka Theresa Hitchens opublikowała intrygujący raport: Pentagon ponoć debatował nad tym, czy ujawnić ściśle tajną broń kosmiczną – podaje redakcja Quartz. Przeciek i sama broń są źródłem fascynujących spekulacji. Brian Weeden, ekspert z Secure World Foundation, twierdzi, że być może kilkadziesiąt osób zna pełny obraz takiego urządzenia, które, jak donosi Hitchens, jest klasyfikowane jako „Special Access Program” – najwyższego poziomu tajności stosowanego przez rząd USA.

Debata w rządzie jest odpowiedzią na duże zmiany zachodzące na orbicie okołoziemskiej. W miarę jak technologie kosmiczne stają się coraz tańsze i bardziej wydajne, Stany Zjednoczone stają w obliczu większej konkurencji ze strony takich rywali jak Rosja i Chiny. W ostatnich dekadach wiele mocarstw zademonstrowało broń antysatelitarną. Rosja wystrzeliła satelity śledzące, które śledzą amerykańskie rządowe statki kosmiczne i przypuszczalnie je nadzorują.

Jedną z odpowiedzi na te tendencje było utworzenie Amerykańskich Sił Kosmicznych jako niezależnej służby wojskowej. Jednak Stany Zjednoczone chcą zrobić więcej, aby pokazać, że nie należy z nimi zadzierać w przestrzeni kosmicznej. W tej chwili USA stosują tylko jedną broń kosmiczną – naziemny zagłuszacz komunikacyjny do zakłócania sygnałów wysyłanych z satelitów. Jak podaje Quartz, USA mają również rakiety, które mogą zestrzeliwać satelity, ale utrzymują, że były to zmodyfikowane bronie i nie były w regularnej służbie.

Reklama

Wykorzystanie satelitów

Czym może być nowa broń? Weeden podejrzewa, że nie będzie to broń kinetyczna. „W moim odczuciu jest to coś, co może zakłócić system namierzania atakującego satelity lub broni kosmicznej” – tłumaczy, dodając, że być może polegać to na zakłócaniu komunikacji lub użyciu laserów do oślepiania radarów i czujników optycznych.

W szerszym ujęciu uważa on, że amerykańskie wojsko będzie przedkładać odporność nad odstraszanie – zamiast zagrażać systemom kosmicznym rywali, należałoby sprawić, by amerykańskie systemy były trudniejsze do zniszczenia. W XX wieku oznaczało to wejście na bardzo wysokie orbity, które są trudno dostępne. Dziś może to oznaczać wykorzystanie konstelacji tysięcy wymiennych, nisko latających satelitów. Jak podkreśla Quartz, w kosmosie już niedługo nie będzie żadnych tajemnic. Prywatne firmy opracowują własne radary kosmiczne i kręcą się wokół satelitów obrazujących, by robić zdjęcia innym statkom kosmicznym. „Jestem pewien, że w kosmosie dzieją się rzeczy, o których nie wiemy, [ale] coraz trudniej jest to zrobić” – mówi Weeden.

Niezależnie od tego, czy USA ujawni tę broń, czy nie, stanie się ona kwestią geopolityczną, ponieważ wszyscy zgadzają się, że na orbicie konieczne są „nowe zasady zachowania”. Organizacja Narodów Zjednoczonych jest w trakcie opracowywania tych norm. W trakcie tej debaty Rosja i Chiny będą prawdopodobnie oskarżać USA o uzbrajanie przestrzeni kosmicznej.