Naukowcy od dziesięcioleci wiedzą, że ekstremalna burza słoneczna, czyli koronalny wyrzut masy, może uszkodzić sieci elektryczne i potencjalnie spowodować długotrwałe przerwy w dostawach prądu – pisze redakcja Ars Technica. Reperkusje tego wyrzutu byłyby odczuwalne wszędzie: od globalnych łańcuchów dostaw i transportu po dostęp do Internetu i GPS. Mniej zbadany do tej pory był jednak wpływ, jaki taka emisja słoneczna mogłaby mieć na infrastrukturę internetową. Nowe badania pokazują, że awarie mogłyby być katastrofalne, szczególnie dla podwodnych kabli, które stanowią podstawę globalnego Internetu.

Na konferencji teleinformatycznej SIGCOMM 2021, Sangeetha Abdu Jyothi z Uniwersytetu Kalifornijskiego przedstawiła prezentację „Solar Superstorms: Planning for an Internet Apocalypse”, badając szkody, jakie szybko przemieszczająca się „chmura” namagnesowanych cząstek słonecznych może wyrządzić globalnemu Internetowi. Badania Abdu Jyothi wskazują na dodatkowy niuans burzy słonecznej powodującej blackout: scenariusz, w którym nawet jeśli zasilanie powróci w ciągu godzin lub dni, masowe przerwy w dostępie do Internetu utrzymają się.

Są też dobre wiadomości. Abdu Jyothi odkryła, że lokalna i regionalna infrastruktura internetowa będzie w niewielkim stopniu narażona na uszkodzenia nawet podczas potężnej burzy słonecznej, ponieważ światłowody same w sobie nie są narażone na działanie prądów wywołanych geomagnetycznie. Krótkie odcinki kabli są również bardzo regularnie uziemiane. Jednak w przypadku długich kabli podmorskich, które łączą kontynenty, ryzyko jest znacznie większe. Burza słoneczna, która przerwałaby kilka takich kabli na całym świecie, mogłaby spowodować masową utratę łączności, nawet jeśli lokalna infrastruktura pozostałaby nienaruszona.

Świat jest nieprzygotowany na internetowy blackout

Reklama

„Nasza infrastruktura nie jest przygotowana na wielkie wydarzenia związane z energią słoneczną. Mamy bardzo ograniczone zrozumienie tego, jaki byłby zakres szkód” – powiedziała Abdu Jyothi w wywiadzie dla WIRED. Ta luka wynika głównie z braku danych. Silne burze słoneczne są tak rzadkie, że istnieją tylko trzy przykłady z najnowszej historii. Wybuchy z 1859 i 1921 roku pokazały, że zaburzenia geomagnetyczne mogą zakłócić działanie infrastruktury elektrycznej i linii komunikacyjnych, takich jak druty telegraficzne. Podczas ogromnej burzy magnetycznej, zwanej „zjawiskiem Carringtona”, w 1859 roku igły kompasów szalały, a zorza polarna była widoczna na równiku w Kolumbii. Jednak te zaburzenia geomagnetyczne miały miejsce zanim powstały nowoczesne sieci elektryczne. Burza słoneczna o umiarkowanej sile w 1989 roku spowodowała dziewięciogodzinną przerwę w dostawie prądu w północno-wschodniej Kanadzie, ale to również miało miejsce przed powstaniem nowoczesnej infrastruktury internetowej.

Choć nie zdarzają się często, koronalne wyrzuty masy stanowią realne zagrożenie dla Internetu. Po trzech dekadach niskiej aktywności burz słonecznych badacze zwracają uwagę, że prawdopodobieństwo kolejnego incydentu rośnie.

Nie tylko podwodne kable są zagrożone. Poważna burza słoneczna może również zniszczyć wszelkie urządzenia krążące wokół Ziemi, które umożliwiają korzystanie z usług takich jak satelitarny Internet czy globalne pozycjonowanie.

Abdu Jyothi podkreśla, że jej badania to dopiero początek znacznie szerszych interdyscyplinarnych badań i modelowania, które należy przeprowadzić, aby w pełni zrozumieć skalę zagrożenia. Podczas gdy ekstremalne burze słoneczne zdarzają się niezwykle rzadko, stawka jest niebezpiecznie wysoka. Przedłużająca się przerwa w globalnej łączności na taką skalę wpłynęłaby na niemal każdy przemysł i każdą osobę na Ziemi.