Jobs, którego wizjonerstwo uratowało koncern przed upadkiem pod koniec lat 90., został zastąpiony przez Tima Cooka. Chociaż nie dokonał on tak spektakularnych zmian jak wprowadzenie na rynek iPhone’a, to ostatnia dekada stała pod znakiem regularnego wzrostu wartości firmy, której kapitalizacja wynosi dziś prawie 2,5 bln dol.

Apple radziło sobie we wskazanym okresie znacznie lepiej niż indeks S&P 500, który zyskał 280 proc., podczas gdy technologiczny gigant aż 1014 proc.