Warta 3 mld dol. firma jest jedną z najbardziej znanych chińskich agencji medialnych i public relations. Spółka skontaktowała się z Alibaba Group Holding i Baidu w celu zbadania opcji licencjonowania ich technologii - informowały wcześniej lokalne media, w tym Yicai.

„Przyjmując nową falę treści generowanych przez sztuczną inteligencję, od dzisiaj postanowiliśmy wstrzymać wszelkie wydatki na zewnętrznych copywriterów i projektantów” - poinformowała firma w wewnętrznej notatce, na którą powołuje się Bloomberg.

Wiadomość o planach spółki sprawiła, że w czwartek jej akcje zanotowały prawie 19-proc. wzrost w szczycie notowań. Potem jednak zaczęły szybko tracić na wartości. Do zamknięcia czwartkowej sesji akcje oddały około połowę porannych wzrostów i spadły o ponad 6 proc. w piątek.

Odkąd ChatGPT od OpenAI pokazał, że ma zdolność nie tylko do tworzenia "ludzkich" odpowiedzi na pytania, ale także do tworzenia poezji, pisania esejów i felietonów od podstaw, liderzy biznesowi na całym świecie zaczęli badać możliwości wykorzystania sztucznej inteligencji. Jednak Bluefocus, który na swojej stronie internetowej informuje, że obsługuje m.in. klientów takich jak Samsung i BMW, może działać na polu AI szybciej niż większość firm na świecie.

Reklama

Obawy, że sztuczna inteligencja zastąpi pracę ludzi od lat pojawiają się w większości branż. Szefowie firm medialnych postrzegają generatywną sztuczną inteligencję jako nowe zagrożenie dla istnienia ich biznesów.

Największym zmartwieniem firm jest to, że kreatywne chatboty mogą ukraść czytelników i reklamodawców, podobnie jak wcześniej miało to miejsce w przypadku rewolucji internetowej.