Rada i Parlament Europejski osiągnęły wstępne porozumienie polityczne co do rozporządzenia wzmacniającego europejski ekosystem półprzewodników. Aby powrócić do globalnej rywalizacji na rynku półprzewodników, kraje Unii Europejskiej pod koniec 2022 r. zatwierdziły European Chips Act, zakładający przeznaczenie 43 mld euro na wsparcie produkcji chipów w Europie. Regulacje mają zaradzić niedoborowi podzespołów na rynku europejskim i doprowadzić do wzrostu udziału Europy w globalnym rynku półprzewodników z 10 proc. do co najmniej 20 proc. do 2030 r.

Na mocy nowych przepisów kraje Wspólnoty będą miały łatwiejszy dostęp do subsydiów przeznaczonych na rozwój zaawansowanych czipowych zakładów, specjalnie wydzielony unijny budżet będzie wspierał badania, a nowy system monitorował niedobory na wewnętrznym rynku – pisze Politico.

Teraz pora na konkrety. UE musi współpracować z firmami spoza Starego Kontynentu, ponieważ nie posiada odpowiednio zaawansowanych technologii do produkcji półprzewodników. Udało się jej uzyskać od Intela zobowiązanie do budowy w niemieckim Magdeburgu fabryki, której wartość szacuje się na 17 mld euro. Spółka sygnalizuje, że koszty inwestycji poszybowały w górę i prowadzi już w tej sprawie negocjacje z niemieckim rządem.

Świat ucieka UE

Reklama

Amerykanie zaprezentowali swoją odpowiedź na unijny projekt już w sierpniu zeszłego roku. Rozpoczęły także realizację kilku półprzewodnikowych projektów, w tym fabryk Intela w Ohio oraz tajwańskiej spółki TSMC w Arizonie. Wspomniana azjatycka firma potwierdziła już plany budowy kolejnego obiektu w Japonii.

Nie zwalniają także Chiny. W obliczu wojny technologicznej z USA Pekin dąży do samowystarczalności w branży układów scalonych. Władze prowincji Guangdong zapowiadają inwestycje warte 74 mld dolarów w sektor produkcji czipów – podał w środę dziennik „South China Morning Post”. Wicegubernator Guangdongu Wang Xi powiedział na konferencji dotyczącej przemysłu, że w prowincji realizowanych lub planowanych jest obecnie około 40 dużych projektów związanych z półprzewodnikami.

Geopolityczne napięcia sprawiają, że przed UE stoi widmo utraty dostępu do chińskich i tajwańskich zaawansowanych półprzewodników. Unijna strategia będzie skuteczna tylko we współpracy z krajami i lokalnymi władzami w zakresie dostępu do infrastruktury, wydawania pozwoleń czy wdrażania zachęt dla pracowników.