Zwijane ekrany wciąż nie weszły do masowej produkcji. Ale producenci eksperymentują z nimi już od dość długiego czasu, a LG miał nawet gotowy prototyp takiego urządzenia. Prace były bardzo zaawansowane (gotowe były opakowania), w sklepach miało się ono pojawić w 2021 r. Niestety firma zdecydowała się wycofać z rynku smartfonów i Rollable nigdy nie ujrzał światła dziennego.

OPPO już go miało

Zwijany smartfon pokazało za to dziennikarzom OPPO. Dwa lata temu polski oddział firmy sprowadził egzemplarz OPPO X. Urządzenie miało rozmiary normalnego telefonu, a po naciśnięciu przycisków umieszczonych na jednym z boków – ekran rozwijał się, natomiast ze smartfona robił się tablet. Był na nim zainstalowany system Android, aplikacje, a wszystko było bardzo dopracowane. Jednak ostatecznie OPPO wycofało się z projektu i nie zdecydowało na masową produkcję. Zamiast tego firma weszła w segment składanych smartfonów.

Reklama
ikona lupy />
OPPO X / dziennik.pl
ikona lupy />
OPPO X / dziennik.pl

Okazuje się jednak, że producenci wciąż pracują nad rozwijanymi ekranami. Na odbywających się w Los Angeles targach Display Week wszystkich zaskoczył Samsung, pokazując 12,4-calowy zwijany panel OLED. To oznacza, że zamiast o rozwijanych smartfonach, producent myśli raczej nad rozwijanymi tabletami. Taki ekran może też trafić do iPada, bo od jakiegoś czasu pojawiają się informacje o tym, że Apple pracuje nad taką właśnie, zwijaną wersją.

Rozwijany i składany w obie strony

Panel może mieć szerokość od 49 mm do 254,4 mm. To oznacza, że po rozwinięciu jest aż 5-krotnie większy. W tym momencie rozwijane ekrany mogą „urosnąć” tylko 3-ktrotnie. By to osiągnąć, producent zastosował specjalną oś nowej konstrukcji, na którą nawija się wyświetlacz. Samsung nazywa tę technologię Rollable Flex.

ikona lupy />
Samsung Rollable / Materiały prasowe

Firma zaskoczyła również, pokazując panel Flex In & Out OLED. Można go składać w obu kierunkach, w przeciwieństwie do obecnie stosowanej technologii, która pozwala robić to tylko w jednym kierunku.

ikona lupy />
Samsung Flex In & Out OLED / Materiały prasowe

Ostatnią nowością był wyświetlacz ze zintegrowanym czytnikiem linii papilarnych. Obecnie stosowane czujniki mają stosunkowo małą powierzchnię i trzeba dość dokładnie przyłożyć do nich palec. Tymczasem w panelu Samsunga można przyłożyć palec w dowolnym miejscu, a czytnik i tak go zeskanuje. Może on również odczytać ciśnienie krwi, tętno i stres, monitorując skurcz i rozkurcz naczyń krwionośnych.

źródło