Cyfrowe narzędzia ułatwiają pracę, ale wpływają też negatywnie na życie ludzi. Z badania Obserwatorium Przeciążenia Informacyjnego i Współpracy Cyfrowej wynika, że 31 proc. pracowników narażonych jest na hiperłączność – pisze Euronews.

U biorących udział w analizie maile (po godz. 20) odnotowano przez ponad 50 wieczorów w roku, z kolei w przypadku kierowników było to ok. 117 wieczorów.

Z badania wynika również, że w ponad 50 proc. przypadków odpowiedź na wiadomość była generowana w mniej niż godzinę.

Reklama

Dane pochodziły od blisko 9 tys. osób (były dostarczane nieprzerwanie od dwóch lat). Badanie nie ma jednak wartości statystycznej, ze względu na zbyt małą liczbę firm, które wzięły udział w analizie (10).

Cały dzień z telefonem/laptopem

Maile, narzędzia do telekonferencji, wiadomości, dostęp do Internetu itp. zakłóciły nasze życie” – ocenia epidemiolog prof. William Dab.

Z kolei Adrien Debré, prawnik w firmie biznesowej, zwraca uwagę na „mnożenie się kanałów”, z których pochodzą wiadomości. Jak dodaje, ta praktyka nasiliła się podczas pandemii COVID-19. „[...] Do tego stopnia, że nie wiemy, skąd pochodzą te rzeczy” – ocenia Debré.

„Cały dzień spędzamy za ekranami” – mówi Jérôme, menedżer w sektorze bankowym i zaznacza, że nawet pracując w biurze spotkania wideo nie są rzadkością. „To męczące” – dodaje.

„Cyfrowy stres”, czyli „błędne koło z ciągłą presją”

„Cyfrowy stres” to według prof. Willama Daba, zjawisko, gdy ilość dostępnych informacji do przetworzenia przekracza nasze możliwości. Zdaniem specjalisty „nadmierne połączenie” może prowadzić do „przeciążenia psychicznego”. „To błędne koło z ciągłą presją, która sprawia, że przeskakujemy z jednego źródła informacji do drugiego” – opisuje ekspert.

Jak dodaje, w pewnym momencie mamy poczucie „utraty kontroli”. Prof. Dab podkreśla, że w skrajnych przypadkach takie obciążenie prowadzi do wypalenia zawodowego.

Specjalista przyznaje, że wspomniane zjawisko można określić jako „nową formę uzależnienia”, jednak – jak wyjaśnia – konsekwencje w tym wypadku nie są jeszcze do końca rozpoznane i nie dotyczą wyłącznie zdrowia psychicznego. Sytuacja może wpływać m.in. na wzrost ryzyka chorób sercowo-naczyniowych oraz „skutków immunologicznych”. Dodatkowo stres obniża naszą wydajność w pracy.

„Cyfrowe szumy”. Jak zachować balans między pracą a życiem?

„Krótko mówiąc, te narzędzia, które są dla nas pomocne, mogą również pogorszyć nasze zdrowie i jakość życia zawodowego” – uważa prof. William Dab.

Jak radzić sobie z „cyfrowym szumem”? Według eksperta niezbędne jest ograniczenie informacji „do tego, co naprawdę istotne” oraz zachowanie miejsc, w których jesteśmy odizolowani od ekranu smartfona/laptopa. Ponadto warto praktykować aktywności fizyczne lub ćwiczenia relaksacyjne.

Chodzi o to, aby „nie dać się opętać” jak np. uzależnieniom od narkotyków – ostrzega specjalista.