"Obecność miasta w pierwszej piątce rankingu jest niezbitym dowodem na to, że wolność kreatywności i myśli, wraz z wartościami różnorodności i liberalizmu, stanowią podstawę dobrze prosperującej i odnoszącej sukcesy branży technologicznej" - skomentował ten fakt burmistrz Tel Awiwu Ron Chuldaj, cytowany w czwartek przez portal Times of Israel.
Silicon Valley nadal pierwsze
Kalifornijska Dolina Krzemowa utrzymała swoją pierwszą pozycję w tegorocznym raporcie, a za nią uplasowały się: Nowy Jork, Londyn, Los Angeles oraz Tel Awiw. Z pierwszej piątki wypadły Boston i Pekin.
W badaniu przeanalizowano globalną scenę startupową w ponad 140 ekosystemach na całym świecie, zestawiając dane dotyczące 3,5 mln startupów.
Miejsce rozwoju
Zgodnie z modelem Startup Genome, im wyższa pozycja ekosystemu w rankingu, tym większe szanse przedsiębiorstwa na wczesnym etapie rozwoju na odniesienie globalnego sukcesu.
Times of Israel zauważa, że ekosystem technologiczny w Tel Awiwie został wyceniony na 235 mld dolarów wobec średniej światowej wynoszącej 34,6 mld dolarów.
Tel Awiw nagrodzony
Jeśli chodzi o sektory przemysłu, miasto zostało wyróżnione za koncentrację utalentowanych pracowników w obszarach nauk przyrodniczych, cyberbezpieczeństwa i sztucznej inteligencji oraz dużych zbiorów danych i analityki.
Jako czynniki skłaniające startupy do przeprowadzki do Tel Awiwu wymieniono ugruntowaną scenę startupową w mieście oraz ulgi podatkowe.
Z Jerozolimy Marcin Mazur