Mayo Clinic to najlepszy szpital w USA. Co roku do sieci placówek Mayo zgłasza się przeszło milion pacjentów z USA i 140 krajów świata. W większości z najtrudniejszymi i najbardziej złożonymi przypadkami.
Otwarci na nowe technologie
Klinikę założyli w XIX wieku bracia-lekarze William i Charles Mayo. Początek dała pomoc udzielana lokalnym ofiarom tornada. Zespoły specjalistów zapewniały opiekę skoncentrowaną na pacjencie i to stało się filozofią szpitala i jego wizytówką. Dziś chory podczas jednej wizyty otrzymuje pełną opiekę i obsługę; jest kierowany od razu do specjalisty bez konieczności umówienia kolejnego terminu.
Klinika jest otwarta na nowe technologie. Od lat buduje „cyfrowe drzwi”. To wirtualna obsługa pacjenta jeszcze przed wizytą. Wdrażany jest też „szpital w domu”. Pacjenci – jeśli jest to oczywiście możliwe – leczeni są u siebie, a ich stan jest monitorowany przede wszystkim za pomocą telemedycyny. Uzupełniają ją mobilne zespoły opieki, które mają głównie utrzymywać kontakt z chorym i dostarczać wsparcia psychicznego. Podstawą jest jednak dostęp do danych, który mają zespoły zajmujące się różnymi aspektami zdrowia chorego.
Med-PaLM 2 wciąż popełnia błędy
Nic więc dziwnego, że klinika jest jedną z pierwszych, która zdecydowała się na skorzystanie z AI. Jak donosi Wall Street Journal, wykorzystywany jest w niej Med-PaLM 2 od Google. To narzędzie zaprojektowane do udzielania odpowiedzi na pytania dotyczące informacji medycznych. Nie wiadomo jednak, czym dokładnie i na jakim etapie Med-PaLM 2 się zajmuje.
Med-PaLM 2 oparty jest na PaLM 2, czyli modelu językowym leżącym u podstaw Google Bard. Został „przeszkolony” pod względem medycznym, co sprawia, że ma być lepszy w rozmowach na temat opieki zdrowotnej niż „główne” chatboty takie jak Bard, Bing i ChatGPT.
Wciąż jednak popełnia błędy. Przyznał to sam Google, udostępniając wyniki swoich badań. Eksperci znaleźli więcej nieścisłości i nieistotnych informacji w odpowiedziach udzielonych przez Med-PaLM i Med-PalM 2 niż w odpowiedziach innych lekarzy.
AI musi się jeszcze sporo nauczyć
Klienci Mayo Clinic, których obsługiwać będzie Med-PaLM 2, będą mieli zapewnioną kontrolę nad swoimi danymi. Zostaną one zaszyfrowane, a Google nie będzie miało do nich dostępu.
Szpital korzysta już z systemu wyszukiwania danych pacjentów obsługiwanego przez Google. Firma otworzyła nawet dwa lata temu biuro w pobliżu Mayo Clinic w Minnesocie, aby bezpośrednio pracować nad projektem.
Greg Corrado, dyrektor ds. badań w Google przyznał, że prace nad Med-PaLM 2 są wciąż na wczesnym etapie i na razie nie chciałby, by z narzędzia korzystała jego rodzina. Jednak jego zdaniem AI może pomóc wielu chorym i ułatwić dostęp do opieki zdrowotnej na całym świecie.