Dlaczego deweloperzy stawiają na regiony?

ikona lupy />
Michał Ciomek, wiceprezes zarządu Invest Komfort / Fot. materiały prasowe

W segmencie premium, którego liderem jest Invest Komfort, poszerzenie geograficznego zasięgu deweloperów to wynik koniunktury ostatnich lat. Ukształtowały ją zmiany w zakresie społecznych potrzeb i rosnącego poziomu życia. Dotyczy to nie tylko dużych ośrodków miejskich. Pochodzimy z Trójmiasta i doskonale znamy potencjał tutejszych lokalizacji. Apartamenty najwyższej klasy są kupowane przez klientów z całej Polski z przeznaczeniem do zamieszkania oraz na tzw. second home lub jako produkt inwestycyjny. Na poziomie lokalnym – mieszkańcy naszych nieruchomości dorastają wraz z nami i sukcesywnie zamieniają mieszkania o określonym standardzie na nowe, które lepiej wpisują się w aktualną sytuację życiową. Wspólnym mianownikiem oczekiwań jest atrakcyjna lokalizacja z dobrą infrastrukturą handlowo-usługową czy kulturalno-rozrywkową w sąsiedztwie. Oczywiście trend zdecydowanie umocniła pandemia, która kompletnie przedefiniowała zarówno pojęcie domu, jak i organizację pracy. Mieszkanie w otoczeniu terenów rekreacyjnych stało się benefitem nie do przecenienia, a zjawisko „cyfrowych nomadów” przestało dotyczyć tylko młodego pokolenia. Dla nas był to okres rekordowej sprzedaży, ponieważ nasze inwestycje dokładnie odpowiadały na potrzeby czasów. Deweloperzy również wykorzystali koniunkturę, czego efektem są najwyższej klasy zespoły mieszkaniowe, usytuowane choćby w popularnych kurortach, które przyciągają turystów przez cały rok. Z ostatnich danych wynika, że najdroższe apartamenty w Polsce można kupić nie w Warszawie, ale w Świnoujściu lub Mielnie. To samo dotyczy Trójmiasta. W pandemicznym 2020 r. zawarto ponad 9 tys. transakcji w segmencie, z czego 30 proc. w Trójmieście, a segment stanowi ok. 6–7 proc. całego rynku mieszkaniowego.

Reklama

Co przyciąga kupujących, ale i deweloperów do Trójmiasta?

Najwyższy standard życia w Polsce oraz możliwości inwestycyjne. My to wiemy od 28 lat, od kiedy zadebiutowaliśmy na rynku. Jesteśmy jedynym deweloperem na Pomorzu, a możliwe, że nawet w całym kraju, który całe portfolio może określić jako premium. Każde miasto aglomeracji trójmiejskiej, mimo wzajemnej interferencji, jest inne. Dlatego każdy z potencjalnych nabywców może znaleźć to, czego dokładnie potrzebuje. Jako deweloper o lokalnych korzeniach, z ogromnym doświadczeniem operacyjnym – od zawsze rozumiemy unikatowość Trójmiasta. W końcu niewiele jest miast w Polsce, gdzie można mieszkać w apartamencie ze wszystkimi przymiotami wielkomiejskiego życia, ale jednocześnie w poczuciu relaksu. Od pierwszej inwestycji, a dziś naszą nazwą firmujemy już 48, skoncentrowaliśmy się na nowoczesnej architekturze, najwyższej jakości wykończeniach oraz doborze indywidualnych udogodnień, które wręcz wyprzedzały potrzeby mieszkańców. Nasze kompleksy mieszkaniowe wpisujemy w ideę historii i specyfiki miejsc, w których powstawały. Są więc nierozerwalną częścią tkanki miejskiej i krajobrazowej, przez co są niepowtarzalne. Tym samym podnieśliśmy wysoko poprzeczkę – zarówno konkurencji, jak i nam samym. Trójmiasto zawsze będzie dobrym adresem. Dla starszego pokolenia znacznie większą wartość ma posiadanie apartamentu w jednej z naszych nadmorskich inwestycji – np. Botanice w Jelitkowie, Nowym Orłowie w Gdyni czy Nadmorskim Dworze w gdańskim Brzeźnie. Młodsze pokolenie, które jest bardziej mobilne i wymagające, jeśli chodzi o dostęp do kultury czy rozrywki, wybiera Portovą w Gdyni, Smolną Sopot czy Gdańską i oczywiście Brabank nad Motławą.

Szacuje się, że dziś w Trójmieście na rynku pierwotnym działa ok. 70 firm budowlanych. Jak można się wyróżnić ze swoją inwestycją na tle tak dużej konkurencji?

Przede wszystkim lokalizacją inwestycji. Od lat realizując przemyślaną strategię gruntową, zapewniliśmy sobie potencjał doskonale położonych działek, na których sukcesywnie uruchamiamy nasze realizacje, planując je na 20 lat do przodu. Dobrym przykładem jest Smolna Sopot – kompleks mieszkaniowy na skraju Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. W Sopocie kończą się grunty budowlane, duża część wchodzących do transakcji działek to obiekty do rewitalizacji lub wyburzenia. Każda wzbudza ogromne zainteresowanie deweloperów. To właśnie efekt trendów społecznych, nie tylko w kwestii posiadania jednego z najbardziej pożądanych adresów w Polsce, lecz także realizacji idei miasta 15-minutowego. Cechą dystynktywną Invest Komfortu jest jakość. Należy zauważyć, że cena apartamentu nie pozycjonuje go automatycznie jako produkt premium. Klient poszukujący apartamentu z górnej półki w Trójmieście jest bardzo wymagający. Oprócz lokalizacji oczekuje najwyższych standardów w zakresie wykonania oraz oferowanych rozwiązań. Sprawdza ekspertyzę dewelopera. Ponadto nie chce inwestować w przypadkowo zbudowany obiekt, odbiegający charakterem od unikatowości architektonicznej czy krajobrazowej Trójmiasta. Wymaga wręcz wpisania zespołu mieszkaniowego w otaczającą tkankę dzielnicy czy społeczności lokalnej. Dla przykładu – doskonale w kontekst historyczny i lokalny wpisuje się oddana w 2022 r. Opacka w Oliwie, gdzie dodatkowo zrewitalizowaliśmy fragment pocysterskiego parku i oddaliśmy go miastu. I jeszcze jedno: nigdy nie obiecujemy na wyrost. W portfolio mamy zarówno wysokiej klasy apartamenty, jak i mieszkania o podwyższonym standardzie. Prowadzimy bardzo otwartą komunikację z klientem, podkreślając różnice oraz atuty obydwu produktów. Bez względu na typ wybieranej inwestycji przyszli mieszkańcy mają pełną świadomość, że zaopiekujemy się nimi w niespotykanej dotąd skali.

Czy firma zamierza wchodzić do kolejnych miast? Jakich?

Perspektywa jest nieograniczona. Jesteśmy rodzinnym przedsiębiorstwem z Trójmiasta, gdzie najlepiej poruszamy się w środowisku biznesowym. Zbudowaliśmy trwałe i długoletnie relacje z naszymi partnerami i wykonawcami, dzięki czemu możemy być spokojni o gwarancję najwyższej jakości, a nasi kontrahenci
– o ciągłość zleceń. Ponadto – jak wspomniałem – dzięki strategicznej polityce gruntowej potencjał zgromadzonych przez nas działek zapewni nam pracę przez co najmniej 30 lat. Trójmiasto nas nie ogranicza. To, nad czym aktualnie pracujemy, a projekty zostaną zrealizowane na przestrzeni kilku, kilkunastu lat, zaskoczy naszych klientów.

Mówi się, że czas przestoju na rynku to okazja dla deweloperów, by przygotować na powrót dobrych czasów. Jakie plany na ten rok i kolejne lata ma firma? Szczególnie że, jak wynika z raportu migracji ludności przygotowanego przez RynekPierwotny.pl, w latach 2021–2030 to nie polskie metropolie będą największymi beneficjentami zmian ludnościowych, a gminy je okalające?

Czytałem, że województwo pomorskie w 2030 r. będzie regionem o najniższym stopniu ubytku ludności. Ludzie chcą tu przyjeżdżać i osiedlać się. Brzmi to optymistycznie i ja również patrzę w przyszłość z optymizmem. Pojawiające się sytuacje kryzysowe traktuję jako impuls do jeszcze szybszych reakcji i mocniejszych odpowiedzi. To prawdziwa siła napędzająca naszych pracowników. Jako firma nie ustajemy w analizowaniu rynku i potrzeb kolejnych pokoleń potencjalnych nabywców. Bez względu na segment, w którym operuje deweloper, oraz lokalizację – najważniejsze jest wprowadzanie jak największej liczby rozwiązań z zakresu zielonej polityki na każdym poziomie realizacyjnym, minimalizujących koszty utrzymania i zarządzania nieruchomością w przyszłości. Dla nas to nie jest wpisanie się w trend społeczny, ale konkretne oszczędności eksploatacyjne, które świadczą o odpowiedzialności dewelopera.

Czy jest szansa na spadek cen nieruchomości na rynku pierwotnym, czyli to, na co czekają kupujący? Kiedy nabywcy mogą się ich spodziewać?

W naszym segmencie nie ma co liczyć na spadki cen na rynku pierwotnym. Skala w porównaniu z całym rynkiem jest niewielka, a nieruchomości z najwyższej półki wymagają wysokich nakładów, począwszy od ceny gruntów, przez realizację, po wykończenie. Zatem ich dostępność jest również mocno ograniczona. Wystarczy spojrzeć na rynek wtórny, gdzie naszych realizacji jest bardzo mało, a ceny transakcyjne znacznie przewyższają pierwotne. Tym samym nabywców kusi stopa zwrotu z inwestycji. Wysokiej klasy apartamenty będą więc systematycznie zyskiwały na wartości na każdym etapie ich powstawania, choćby z powodu szybkich zmian w sile nabywczej pieniądza i stale rosnącej wartości odtworzeniowej. Dokładana aprecjacja nie jest możliwa – dużo zależy od przeznaczenia i skali eksploatacji mieszkania.

Jak dziś wygląda dostęp do pieniądza dla deweloperów? Jaki jest w związku z tym mechanizm realizacji nowych inwestycji?

Segment, który reprezentuje Invest Komfort, nie jest aż tak podatny na cykle dekoniunktury. W odróżnieniu od sektora ekonomicznego, ściśle powiązanego z decyzjami bankowymi, jest zdecydowanie mniej wrażliwy na politykę kredytową. Z racji niewielkiej skali zadaniem segmentu nie jest wypełnienie luki mieszkaniowej. Jako firma mamy bardzo stabilną pozycję finansową. W procesach operacyjnych opieramy się w 90 proc. na własnych źródłach finansowania. Większość zawieranych umów to transakcje gotówkowe i nie zauważamy drastycznych zmian w tej kwestii.

Rozm. PAO
ikona lupy />
Fot. materiały prasowe