Pomnik Matki Boskiej w Konotopiu

Jak relacjonuje gazeta, na należącej do Karkosika działce, gdzie realizowany jest „ogromny, niemal faraoński projekt”, stoją dwa dźwigi, a robotnicy budują cokół w kształcie korony. Niedaleko, w miejscowości Kikół, znajduje się dom Karkosika, jednego z najbogatszych przedsiębiorców w Polsce, który - jak podkreśla „FT” - unika kontaktów z mediami.

Mieczysław Grębicki, sołtys liczącej 120 mieszkańców wsi Konotopie, w rozmowie z dziennikiem mówi, że skala projektu nie była zaskoczeniem dla tych, którzy znają wiarę Karkosika i jego reputację „poważnego biznesmena, który nie żartuje” w kwestii inwestycji. Przypomniano, że 15 lat temu miliarder sfinansował odbudowę Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Konotopiu, miejsca pielgrzymkowego od XIX w.

- Polska narodziła się z wartościami katolickimi i utrzymanie tej chrześcijańskiej kultury jako narodu jest fundamentalne – przekonuje Grębicki.

Zdaniem księdza Marka Mrówczyńskiego, proboszcza z parafii św. Wojciecha Biskupa i Męczennika w Kikole, postawienie pomnika jest wyznaniem wiary. - To serce Polski, miejsce, gdzie naprawdę bije serce naszego kraju. (…) Niezależnie od tego, czy jesteście wierzący, czy nie, kiedy tu przyjedziecie, będziecie patrzeć w niebo, by zobaczyć naszą Matkę Bożą – powiedział w rozmowie z brytyjską gazetą.

Mieszkańcy liczą na ożywienie turystyki pielgrzymkowej

Jak pisze dziennik, wielu mieszkańców wsi liczy na to, że budowa figury ożywi turystykę pielgrzymkową i pozytywnie wpłynie na lokalne firmy. „Chociaż frekwencja w kościołach w Polsce znacznie spadła, główne miejsce pielgrzymkowe w kraju - sanktuarium Czarnej Madonny w Częstochowie - przyciąga rocznie około 4 milionów pielgrzymów” – czytamy w artykule.

Pomnik Matki Boskiej Bolesnej w Konotopiu ma być wyższy niż pomnik Chrystusa Zbawiciela w Rio de Janeiro (mierzący 38,5 metra), a także od pomnika Chrystusa Króla w Świebodzinie, który wraz z kopcem wznosi się na wysokość 52,5 metra.

Z Londynu Marta Zabłocka