Subskrybuj nas na Youtube
Nowe domy szeregowe oraz bliźniacze to dość częsty i budzący pewne kontrowersje element polskich przedmieść. Taka zabudowa ma swoich przeciwników oraz zwolenników. Trudno ukryć, że ważnym argumentem dla nabywców nowych „szeregówek” oraz bliźniaków jest cena statystycznie mniejsza względem deweloperskich domów wolnostojących. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl postanowili zatem sprawdzić, czy ostatnie 20 lat przyniosło wyraźny wzrost popularności zabudowy szeregowej oraz bliźniaczej w Polsce. Warto mieć świadomość, że nasz kraj nadal wyróżnia się w UE niskim odsetkiem mieszkańców „szeregówek” oraz bliźniaków.
UE: gdzie dominuje zabudowa szeregowa i bliźniacza?
Wniosek dotyczący małej popularności w Polsce zabudowy szeregowej oraz bliźniaczej wynika z danych Eurostatu. Ta instytucja podaje bowiem odsetek populacji krajów UE oraz innych państw Europy zamieszkującej poszczególne typy nieruchomości mieszkaniowych. Wspomniane statystyki bazują na corocznych ankietach i są niemal jedynym źródłem informacji o rodzajach zabudowy dominujących w poszczególnych krajach.
Poniższy wykres potwierdza spore zróżnicowanie krajów Starego Kontynentu pod względem popularnych typów zabudowy mieszkaniowej. Z jednej strony widzimy Hiszpanię i Holandię, gdzie tylko 17% - 18% populacji w zeszłym roku zasiedlało domy wolnostojące. Z drugiej strony, nie brakuje państw, w których udział mieszkańców takich domów przekracza 50%. Do tej grupy można zaliczyć również Polskę. U nas w 2023 r. domy wolnostojące (54%) i mieszkania (41%) były lokum dla 95% populacji.
Jeżeli chodzi o domy szeregowe i bliźniacze, to trzeba odnotować, że wynik większy niż 20% populacji kraju zasiedlającej takie budynki należy do rzadkości. Zdecydowanie wyróżniają się trzy państwa (Holandia, Irlandia oraz Belgia), gdzie „szeregówki” i bliźniaki są dominującym typem nieruchomości mieszkaniowych. Podobna sytuacja dotyczy też Wielkiej Brytanii, dla której Eurostat nie podaje już aktualnych statystyk.
Przez lata swój udział zwiększyły domy wolnostojące
Polski wynik dotyczący domów szeregowych oraz bliźniaczych (około 5% populacji zasiedlającej takie budynki) jest jednym z najniższych w grupie badanych krajów. Dzięki starszym danym Eurostatu można sprawdzić, czy odsetek Polaków zamieszkujących „szeregówki” oraz bliźniaki rósł przez lata. Statystyki dotyczące lat 2005 - 2023 wskazują, że analizowany wskaźnik cały czas oscylował na dość zbliżonym poziomie (od 4,4% do 5,7%), przy czym jego zmiany cechowały się brakiem widocznego trendu.
Szacunkowe informacje Eurostatu nie oznaczają jednak, że ogólna liczba domów szeregowych i bliźniaczych w Polsce była stała. Musimy bowiem pamiętać o znaczącym przyroście ogólnej liczby domów i lokali przez ostatnie 15 lat - 20 lat. W tym okresie swój procentowy udział jako miejsce zamieszkania mocno zwiększyły natomiast domy wolnostojące. W 2005 r. zasiedlało je 44% mieszkańców naszego kraju. Analogiczny wynik z 2023 r. to już 54%.
W aglomeracjach nowe bliźniaki są najpopularniejsze
Analizując dane Eurostatu, które sugerują stabilizację odsetka domów szeregowych i bliźniaczych, musimy pamiętać, że takie rodzaje domów są typowe jedynie dla dużych miast oraz ich okolic. Poniższa tabela bazująca na danych portalu RynekPierwotny.pl przedstawia informacje dotyczące właśnie dużych aglomeracji, w których deweloperzy najczęściej oferują nowe domy. Październikowe statystyki mogą zaskoczyć wiele osób, gdyż wskazują one, że po uśrednieniu wyników z siedmiu największych aglomeracji to nie „szeregówki” (43%), lecz bliźniaki (51%) dominują w ofercie deweloperskiej.
Warto oczywiście pamiętać, że takie proporcje rodzajów domów oferowanych przez deweloperów jak te widoczne w poniższej tabeli są typowe jedynie dla największych rynków. W mniejszych miastach oraz ich okolicach obserwujemy wyższy udział oferowanych na rynku pierwotnym domów wolnostojących. Na mniejszych rynkach widzimy też większe rozproszenie oferty domów i wyższy udział drobnych deweloperów.
/>
/>
Autor: Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl