Inflacja przystopowała. Wzrost cen wyhamował

„Tegoroczne Święta mogą okazać się nieco łagodniejsze dla naszych portfeli niż zeszłoroczne”, czytamy w raporcie. I to mimo odczuwalnego wzrostu kosztów utrzymania. Z danych GUS wynika, że inflacja w październiku wyniosła 5 proc. rdr, a w listopadzie 4,6 proc. rdr i mimo że jest niższa niż w zeszłym roku, nie oznacza to powszechnego spadku cen, zastrzega ZBP.

Ceny żywności poszły mocno w górę

Przy organizowaniu każdych świąt ceny produktów spożywczych mają największy wpływ na wydatki. Tylko niewielka ich część potaniała względem cen z zeszłego roku. W tym roku najmocniej spadły ceny cukru o 31,3 proc., ryżu o 2,8 proc. i mąki o 1,5 proc. Natomiast większość najpopularniejszych pozycji ze świątecznego koszyka zakupowego niestety zdrożała. I tak mięso kosztuje o 3,3 proc. więcej, sery i twarogi podrożały o 4,3 proc., a owoce o 8,3 proc. Rekordzistą podwyżek jest masło. Zapłacimy za nie średnio o 21,9 proc. więcej.

Nieco mniej, bo o 3,2 proc. rdr zdrożały ozdoby świąteczne. Za to w tym roku zapłacimy mniej za detergenty i inne środki do sprzątania i konserwacji – ich ceny spadły o 0,8 proc. Natomiast za usługi z działu beauty, czyli wizytę u fryzjera czy kosmetyczki panie zapłacą o 8,1 proc. więcej niż przed rokiem. Na świąteczne ubrania i fryzjera Polacy planują przeznaczyć w tym roku 1295 złotych (w zeszłym roku było to 1160 złotych).

Pełen bak za mniej

Pozytywne wieści dla wszystkich, którzy własnym samochodem będą jechać na święta do rodziny, napływały ze stacji paliw już w październiku. Wprawdzie cena benzyny nieznacznie wzrosła, bo o 02, proc. o tyle ceny gazu i innych paliw spadły o 2,6 proc. Za pełen bak kierowcy wówczas płacili przeciętnie 394 złote (zeszłym roku 440 złotych). Oczywiście grudniowe ceny benzyny czy oleju napędowego mogą się różnić od tych podanych w raporcie ZBP.

Polacy będą fetować nadchodzące święta

Jak co roku ZBP zapytał Polaków, ile planują wydać na organizację nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia. Wyniki badań pokazały, że w tym roku na artykuły spożywcze i organizację świąt przeciętnie planujemy wydać 637 złotych (rok temu 607 złotych, czyli o 5 proc. więcej). Na prezenty dla najbliższych przeznaczymy kwotę 681 złotych (rok temu 565 złotych, czyli aż o 20,5 proc. więcej), a na podróże świąteczne i dojazdy kolejne 359 złotych (rok temu 318 złotych, czyli o 13 proc. więcej).

ZPB zapytało Polaków, czy w obecnej sytuacji gospodarczej planują zmniejszyć świąteczne wydatki. Twierdząco odpowiedział 52 proc. ankietowanych. Przed rokiem taki krok deklarowało 65 proc. respondentów. Widać tu wyraźną tendencję spadkową, co zapewne ucieszy handlowców, dla których okres przedświąteczny to prawdziwe żniwa.

Ile wyda 4-osobowa rodzina na tegoroczne święta?

Z raportu ZBP i agencji badawczej Mind&Roses wynika, że w tym roku przeciętnie 4-osobowa rodzina wyda na święta 3804 złotych. Oznacza to niewielki wzrost wobec 2023 roku kiedy to koszyk „świątecznych produktów” wyniósł 3739,7 złotych.

Choinka, choinka, zielona choinka

Jak Boże narodzenie to musi być choinka. Za żywą ciętą jodłę kaukaską o wysokości 250 cm trzeba zapłacić przeciętnie 241 złotych (w zeszłym roku 225 złotych). Cięty świerk tej samej wysokości będzie kosztował 166 złotych (w zeszłym roku 190 złotych). Za sztuczną choinkę typu jodła zapłacimy 376 złotych (w zeszłym roku 349 złotych), a za świerk aż 716 złotych (w zeszłym roku 380 złotych). Różnica w cenie żywych i sztucznych choinek jest bardzo wyraźna. Na szczęście tę ostatnią kupuje się raz na wiele lat.

Karp i przyjaciele

Święta Bożego Narodzenia bez karpia i innych ryb nie istnieją. I tak za kilogram filetu śledziowego zapłacimy 41 złotych (w zeszłym roku 30 złotych), za kilogram karpia w płatach ze skórą86 złotych (w zeszłym roku 80 złotych), za kilogram pstrąg patroszonego 42,5 złotego (w zeszłym roku 43 złote), za kilogram łososia norweskiego 124 złote (w zeszłym roku 141 złotych), a za kilogram łososia wędzonego 162 złotych (w zeszłym roku 161 złotych). Za olej do smażenia ryb zapłacimy 10 złotych (w zeszłym roku 12 złotych).

Coś na osłodę świąt

Ale święta nie mogą obyć się bez kutii lub makowca oraz innych słodyczy, owoców czy herbaty. Mak staniał z 48 złotych w 2023 roku do 35 złotych w 2024 roku. Miód, którym tradycyjnie słodzi się wigilijne potrawy, niestety podrożał: miód lipowy kosztował 40 złotych, obecnie jego cena za 1kg wynosi 46 złotych. Wśród owoców cytrusowych uwagę zwracają mandarynki, które potaniały o złotówkę i w tym roku kosztują 11 złotych za kilogram.

Jak święta to musi być też piernik. Ceny jego składników wynoszą odpowiednio: mąka pszenna typ 500 5 złotych (w zeszłym roku 6 złotych), masło 8 złotych (w zeszłym roku 7 złotych), jajka 10 szt. 13 złotych (w zeszłym roku 15,5 złotych), goździki całe 24 złotych/100 g (w zeszłym roku 18 złotych), imbir 2 złote/ 100 g (w zeszłym roku 4 złote/100 g).

Czekolady mleczne również podrożały. W tym roku kosztują 5 złotych za tabliczkę 100 g (zeszłym roku 4 złote), a za czekoladowe mikołaje zapłacimy 11,5 złotych za 90 g (w zeszłym roku 12 złotych). Ptasie mleczko to wydatek 18 złotych za kilogram (zeszłym roku 16 złotych).

Do czegoś słodkiego przydałaby się herbata z cytryną lub bez. Za herbatę zapłacimy 17 złotych (w zeszłym roku 20 złotych), a cytryna do niej będzie kosztowała 10 złotych/ kilogram (w zeszłym roku 6 złotych/kilogram).

Wigilia z dostawą do domu

Dla tych, co nie chcą, nie umieją lub po prostu nie mają czasu przygotować dań wigilijnych, pozostaje catering. I tak za 1 litr barszczu czerwonego trzeba zapłacić 37 złotych (w zeszłym roku 36 złotych). Dorsz po grecku za 1 kilogram kosztuje 120 złotych (w zeszłym roku 100 złotych), 1 pieróg z kapustą i grzybami to wydatek 3,5 złotego (w zeszłym roku 3,5 złotego). Natomiast smażony filet z karpia będzie kosztował 27 złotych/180 g (w zeszłym roku 26 złotych/180 g). Za gotowy makowiec zapłacimy 100 złotych/kilogram (w zeszłym roku 45 złotych/kilogram).

Jak widać z powyższych danych, tegoroczne święta będą nieco droższe, ale wzrost cen produktów spożywczych rok do roku nie jest specjalnie dramatyczny. Niektóre produkty jak karp, czy masło, na którym można go usmażyć znacząco podrożały, ale można je zastąpić tańszym i równie smacznym pstrągiem i olejem. Oprócz tego co na stole i pod choinką równie ważna jest niepowtarzalna atmosfera świąt, której nie da się kupić za żadne pieniądze. Tworzą ją najbliżsi, którymi spędzamy wspólny czas przy rodzinnym stole.

źródło: Raport „Świąteczny Portfel Polaków” ZBP i agencji badawczej Minds&Roses