Konstancin-Jeziorna to bogata podwarszawska gmina, uzdrowisko, a zarazem łakomy kąsek dla deweloperów. Za mieszkania lub domy w tym miejscu płaci się więcej niż w okolicy. W ostatnim czasie przybywa nietypowych projektów dla tego, niewielkiego obszaru.
Bank rozbił Arche – deweloper chce zbudować aż 2,5 tys. mieszkań w okolicy Królewskiej Papierni, czyli zakładu przemysłowego z XIX wieku. Po pełnej realizacji tej wizji liczba mieszkańców Konstancina-Jeziornej zwiększyłaby się o jedną trzecią (obecnie to ok. 22 tys. osób). Swój pomysł dorzucił też deweloper Octava, który nie chce budować mieszkań, a… sanatorium.
Nietypowy pomysł dewelopera. Dom seniora zamiast mieszkań
Na początku grudnia deweloper Międzyrzecze Sp. z o. o. należący do spółki giełdowej Octava zaproponował nowy pomysł na mokradła w Konstancinie. Na nieużytkach planuje: „kameralne obiekty o charakterze uzdrowiskowo-wypoczynkowym oraz dom opieki senioralnej - bez zabudowy mieszkaniowej.”
Na wizualizacjach widać kilkanaście rozrzuconych po terenie budynków zaplanowanych przez pracownię Foroom. Niektóre wyglądają wręcz jakby „pływały” na wodzie. Ulokowano je na terenie zbiornika wodnego, który należy przebudować. Jednak, żeby cała inwestycja ruszyła – potrzebna jest zgoda miejskich radnych, spośród których część nie jest przekonanych do tego pomysłu.
Octava chce budować w ramach ZPI (Zintegrowane Plany Inwestycyjne). To prawny następca tzw. lex developer, które obowiązuje jedynie do połowy 2026 roku. W skrócie, dzięki tej furtce można budować wbrew planom zagospodarowania, o ile zgodzą się na to radni. Nie można jednak zaprzeczyć polityce przestrzennej gminy, a ta w przypadku Konstancina zakazuje budowy mieszkań na działkach podanych przez dewelopera we wniosku.
„Wnioskodawca planuje realizację obiektów uzdrowiskowo-wypoczynkowych, które będą wkomponowane w strefy zieleni urządzonej, wód śródlądowych oraz dzikiej przyrody, jak i utworzenie zbiornika wodnego o walorach dzikiej przyrody” – czytamy na stronie Urzędu Miasta i Gminy Konstancin-Jeziorna.
Czy radni pozwolą na „pływające” domy seniora?
Inwestycja ma powstać na brzegach zbiornika wodnego, w miejscu niedostępnym obecnie dla mieszkańców. Żeby budowa mogła zostać przeprowadzona, potrzebna jest przebudowa całego zbiornika, którą deweloper chce wziąć na siebie. Proponuje również budowę ogólnodostępnej promenady między Parkiem Zdrojowym i Starą Papiernią.
Szczegóły projektu nie są jeszcze znane. Deweloper próbuje najpierw wysondować, czy radni zgodzą się na wspomnianą wizję. Zdecydują 17 grudnia, gdy na sesji Rady Miasta będzie głosowany wniosek deweloper. Jeśli będą na „tak”, zaczną się negocjacje.
Zgodnie z ZPI, to prezydent lub burmistrz negocjuje szczegóły z deweloperem. Na tym etapie odbywają się również konsultacje społeczne, podczas których zbierane są uwagi. Dopiero gdy wypracowane zostanie porozumienie, deweloper otrzyma potencjalną zgodę na budowę. W takim przypadku ZPI wygasza obowiązujący plan miejscowy dla danej działki.