Ekspert zwrócił uwagę, że epidemia wpływa na preferencje osób szukających nieruchomości. "Rekordy popularności biją w ostatnich tygodniach działki rekreacyjne i rodzinne ogródki działkowe. Rekordowym zainteresowaniem cieszą się też domki holenderskie, domki drewniane, przyczepy kempingowe czy kampery" – wyliczył. Ocenił, że wiele osób szuka, w czasie rządowych ograniczeń, wszystkiego co pozwoli zażyć więcej swobody i na kontakt z naturą.

Zdaniem Turka wpływ epidemii na preferencje nabywców widać też w innych segmentach rynku nieruchomości. Jak napisał w analizie, Polacy znacznie chętniej szukają domów na sprzedaż i gotowych na nie projektów. Ale też większych powierzchni.

"W kwietniu najczęściej poszukiwaną minimalną wielkością lokalu było 60 metrów kwadratowych. Jeszcze miesiąc wcześniej dolna granica najczęściej wyszukiwanej powierzchni mieszkania była ustawiona na poziomie 40 metrów" - wyjaśnił. Trend ten dotyczy też domów.

Dodał, że większą popularnością cieszą się obecnie mieszkania z ogródkami, tarasami lub przynajmniej balkonami. "Od kwietnia do 5 maja popyt na mieszkania z ogródkami wzrósł aż o 60 proc. względem liczby zapytań z marca br." - wyliczył. Z kolei mieszkań z tarasami o 63-proc.

Reklama

Jak czytamy, odradzanie się popytu widać też w segmencie mieszkań z balkonami - były w ostatnim czasie (od 1 kwietnia do 5 maja) wyszukiwane o 19 proc. częściej niż jeszcze w marcu.

Zdaniem eksperta branża ma szanse najszybciej wyjść z epidemicznego ochłodzenia.

>>> Polecamy: Spada popyt na kredyty mieszkaniowe