Popyt na mieszkania wciąż rośnie

Według Barometru Metrohouse i Gold Finance za II kw. br., popyt na mieszkania w dalszym ciągu rośnie, a niskie stopy procentowe kredytów hipotecznych i nadwyżki finansowe zachęciły klientów do inwestycji. Coraz mniejsza liczba ciekawych ofert przesądziła także o wzroście cen i ożywionej decyzyjności klientów.

W II kw. br. nadal widoczne było zwiększone zainteresowanie domami i działkami, ale na pierwsze miejsce wciąż wysuwają się mieszkania w przedziale 35-50 m kw. Biorąc pod uwagę największe miasta w Polsce, lokale te stanowiły 36 proc. wszystkich transakcji zrealizowanych w II kw.

Na drugim miejscu (29 proc. transakcji) plasują się nieruchomości o metrażu 50-65 m kw. Jak zauważono, w tym samym kwartale ubiegłego roku lokale o tym metrażu miały 38 proc. udziału w ogólnej sprzedaży, co pokazuje, jaki wpływ na preferencje klientów kupujących mają podwyżki cen nieruchomości.

Reklama

Trzecie miejsce, według raportu, należy do mieszkań znacznie większych, pomiędzy 65-100 m kw. To 18 proc. wszystkich transakcji. Popularne dotychczas kawalerki wzbudzają zainteresowanie głównie inwestorów i stanowią 14 proc. transakcji.

Rośnie sprzedaż najdroższych lokali

Wobec stale rosnących cen mieszkań w Warszawie odnotowano znaczny wzrost sprzedaży lokali, których cena przekracza 12 tys. zł za m kw. Było to 36 proc. wszystkich transakcji w II kw. br., przy czym w analogicznym czasie ubiegłego roku takie transakcje stanowiły zaledwie 14 proc. ogółu.

W pozostałych największych miastach Polski 21 proc. transakcji to mieszkania w przedziale cenowym 8-9 tys. zł za m kw. Na drugim miejscu są lokale w cenie 6-7 tys. zł za m kw., a na trzecim - transakcje o parametrach cenowych 7-8 tys. zł za m kw. Jeśli chodzi o całkowite ceny transakcji, znaczną większość (64 proc.) stanowią kwoty w granicach 200-400 tys. zł. Koresponduje to ze średnimi kwotami kredytów na mieszkanie. Według danych Gold Finance w największych miastach (oprócz Warszawy) pożyczamy na mieszkanie średnio 311 tys. zł. - stwierdzono w raporcie.

Inwestorzy szukają sposobów na ulokowanie gotówki

Jak podkreślono, nadal znaczny odsetek zakupów ma związek z potrzebą ulokowania gotówki na rynku nieruchomości. Zakupy inwestycyjne stanowią 34 proc. transakcji na rynku wtórnym. W raporcie zauważono, że są to jednak tylko deklaracje klientów; w rzeczywistości obserwacje pośredników pozwalają przypuszczać, że tego rodzaju transakcji może być znacznie więcej.

O dobrej kondycji finansowej gospodarstw domowych świadczy fakt, że zakupy większego mieszkania występują znacznie częściej niż zakup lokalu o mniejszym niż poprzednio metrażu. Zakup większego M deklaruje 17 proc. nabywców, podczas gdy tylko 1 proc. transakcji dotyczy przeniesienia się do mniejszej nieruchomości – podano.

W dalszym ciągu wśród nabywców mieszkań na rynku wtórnym przeważają osoby w przedziale wiekowym 30-40 lat. Tacy kupujący występują w 41 proc. transakcji i kupują statystycznie jedne z najdroższych mieszkań, o czym świadczy średnia 462 tys. zł. O ile taka cena nie jest szokująca w największych miastach, to należy pamiętać, że przy jej wyliczaniu wzięto pod uwagę transakcję ze wszystkich lokalizacji w całej Polsce - zaznacza Metrohouse.