Konfederacja Rekrutacji i Zatrudnienia (REC) uważa, że 10-proc. wzrost popytu w gospodarce w połączeniu z aktualnymi niedoborami na rynku pracy, z jakimi zmaga się obecnie Wielka Brytania, może spowodować obniżenie PKB o 1,6 proc. do 2027 roku.

Problem wart tyle, co wydatki na obronność

Analiza Konfederacji pomaga wyjaśnić niestabilność, z jaką mierzy się dziś brytyjska gospodarka. Firmy walczą o pracowników, aby poradzić sobie ze wzrostem popytu w gospodarce, który pojawił się w następstwie zakończenia lockdownów.

ikona lupy />
Liczba wolnych miejsc pracy (na biało) vs. liczba osób bez zatrudnienia (na niebiesko) w Wielkiej Brytanii / Bloomberg

W ocenie REC skala potencjalnego uderzenia gospodarczego, powstałego na skutek niedoborów na rynku pracy, pod względem wartości jest podobna do tego, ile Londyn wydaje co roku na obronność lub do tego, ile kosztuje nowa linia metra Elizabeth w Londynie.

Gospodarka „na kolanach”

“Braki na rynku pracy mogą położyć całe segmenty brytyjskiej gospodarki na kolana” – uważa Neil Carberry, dyrektor zarządzający REC. „Rząd musi stworzyć środowisko, w którym biznes będzie mógł inwestować i rozkwitać” – dodaje.

Konfederacja (REC) naciska na brytyjskich ministrów, aby rząd rozwinął politykę imigracyjną pozwalającą na sprowadzenie większej liczby osób na rynek pracy. Pozwoliłoby to na zastąpienie tych pracowników, którzy wycofali się z rynku pracy w czasie pandemii.

Wielka Brytania jest światowym liderem jeśli chodzi o liczbę osób, które porzuciły pracę i nie chcą do niej wrócić pomimo, że liczba wolnych miejsc pracy jest rekordowo duża.