W sobotę prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zainaugurował działalność ruchu "Wspólna Polska". Zapowiedział też powołanie związku zawodowego o nazwie "Nowa Solidarność". O tę zapowiedź - powołania "Nowej Solidarności" - został zapytany w sobotę w TVN24.

Trzaskowski wyjaśnił, że chce powołania takiego związku zawodowego dla tych, którzy pracują "na własny rachunek i mają jednoosobowe firmy". "Dzisiaj to oni mają najciężej, to oni nie są reprezentowani.(...) Dziś widzimy też, że rządzący wyciągają rękę po ich pieniądze, bo chcą obciążać dodatkowymi podatkami tych, którzy pracują za granicą. Słyszy się też, że być może nie będzie liniowego podatku" - powiedział.

Wskazywał też na problemy samozatrudnionych związane z pandemią. "Ci ludzie, którzy byli do tej pory pewni jutra np. sektor kreatywny - nasi artyści - dzisiaj tego jutra nie mogą być pewni i w związku z tym jest konieczność ich reprezentacji" - powiedział.

Dodał, że związek zawodowy "Nowa Solidarność" powinien działać tak, jak inne związki zawodowe. Podkreślił, że rozmawiał o tym z działaczką opozycyjną z czasów PRL Henryką Krzywonos.

Reklama

Trzaskowski zapowiadając powołanie "Nowej Solidarności" przyznał, że zgadza się z opinią Krzywonos, że obecna NSZZ "Solidarność" stała się "przybudówką" PiS i nie spełnia swojej roli obrony ludzi pracy.