Pandemia tak jak globalny kryzys finansowy ponad dekadę temu przerwała w krajach europejskich długoterminowy wzrost wydajności pracy. W 2021 r. była ona wciąż niższa niż przed erą koronawirusa. Spadkowym trendom nie poddało się jedynie kilka krajów

Wzrost wydajności pracy liczony na głowę pracownika lub w odniesieniu do czasu pracy uznawany jest przez ekonomistów jako główne źródło postępu gospodarczego, a w konsekwencji społecznego dobrobytu. W pierwszej dekadzie XXI wieku wydajność pracy przeciętnego pracownika zwiększała się w krajach należących do Unii Europejskiej w tempie ok. 1,5 proc. rocznie. Proces ten zahamowany został w 2009 r. w następstwie światowego kryzysu finansowego.

ikona lupy />
Zmiany wydajności pracy w wybranych krajach / obserwatorfinansowy.pl

W kolejnej dekadzie wydajność pracy w gospodarce europejskiej ponownie wzrastała, ale w przeciętnie wolniejszym tempie ok. 1 proc. rocznie. Kolejne załamanie nastąpiło po wybuchu pandemii koronawirusa w pierwszych miesiącach 2020 r. i po przerwaniu produkcji w niemal wszystkich branżach w następstwie wprowadzonych procedur ochronnych i lockdownów.

Reklama

Tym razem zapaść była znacznie głębsza. Z danych gromadzonych przez Eurostat, który monitoruje zmiany wydajności pracy w krajach Unii Europejskiej od 1999 r. wynika, że w wymiarze realnym i w przeliczeniu na pracownika obniżyła się ona w 2020 r. w porównaniu z rokiem poprzednim aż o 4,6 proc. Punktem odniesienia w tych porównaniach są wyniki z 2015 r.

Wydajność pracy najsilniej obniżyła się (chodzi o wydajność przeciętnego pracownika) w krajach, w których życie gospodarcze poddane zostało w czasie pandemii najsilniejszym restrykcjom. O blisko 7,0 proc. spadla wydajność pracy w Hiszpanii, Francji i Chorwacji, o ponad 7,1 proc. we Włoszech, o blisko 7,9 proc. w Grecji. Rekordowe spadki notowała w 2020 r. Malta, gdzie wydajność pracownicza obniżyła się o ponad 10,8 proc.

W Polsce w pierwszym roku pandemii wydajność pracy pracownika obniżyła się o 2,4 proc, a 2021 r. wzrosła o 4,1 proc.

Zaskoczeniem może być, że w tym samym czasie, w tych samych warunkach aż o 7,5 proc. wzrosła wydajność pracy w Irlandii. Przyczyna tkwi m.in. w rekordowym wzroście dochodów osiąganych przez przedsiębiorstwa irlandzkie i wielkie korporacje międzynarodowe zarejestrowane w tym kraju działające w branżach technologicznych. 1,5-proc. wzrost wydajności pracy zanotowany został w 2020 r. w Litwie, a 0,8 proc. – w znajdującej się poza Unią Norwegii. W Polsce – jak dokumentuje Eurostat – wydajność pracy pracownika obniżyła się w pierwszym roku pandemii o 2,4 proc.

Wszystkie te wyniki znacznie lepiej wyglądają w odniesieniu do liczby godzin pracy. Pracodawcy wspomagani środkami budżetowymi nie decydowali się na masowe zwolnienia pracowników pomimo częstego braku dla nich pracy w czasie pandemii. Nie znaczy to jednak, że do redukcji takich nie dochodziło. Skracany był także czas pracy. W konsekwencji, licząc przepracowane godziny, wydajność pracy w krajach UE w 2020 r. wzrosła nawet o 0,6 proc. W Polsce nastąpił w tym przypadku spadek o 1,6 proc.

W 2021 r. świat zmagał się z kolejnymi falami pandemii, ale trendy gospodarcze, w tym także dotyczące pracy i jej wydajności, wyraźnie odwróciły się. W krajach Unii Europejskiej wydajność pracownicza wzrosła przeciętnie o 4,1 proc. Nadal pozostaje ona nieznacznie poniżej (o 0,7 proc.) wyniku notowanego w rekordowym roku 2019. Ponowny wzrost zanotowany został we wszystkich krajach unijnych. Najsilniejszy – o 16,2 proc. – w Rumunii. Bezkonkurencyjna pozostaje pod tym względem Irlandia, w której – pomimo pandemii – wydajność pracy była w 2021 r. aż o 17,4 proc. wyższa niż przed wybuchem ogólnoświatowej zarazy.

ikona lupy />
Zmiany wydajności pracy w poszczególnych branżach, w Polsce i UE / obserwatorfinansowy.pl

W Polsce, podobnie jak przeciętnie w UE, w 2021 r. nastąpił wzrost wydajności pracy o 4,1 proc., co oznacza, że rok ten był już lepszy (o 1,6 proc.) niż ostatni rok przed pandemią. Sytuacja poszczególnych branż jest jednak bardzo zróżnicowana. W ostatnich dwóch latach najsilniej traci swoją konkurencyjność branża finansowa (banki i firmy ubezpieczeniowe). W 2020 r. wydajność pracy zmalała w nich w naszym kraju aż o 15,7 proc., podczas gdy w krajach Unii Europejskiej średnio jedynie o 0,6 proc. Rok 2021 nie był też dobry dla instytucji finansowych w naszym kraju. W porównaniu z 2019 r. wydajność pracy była niższa już o 23,5 proc.

W ostatnich dwóch latach najsilniej traci swoją konkurencyjność branża finansowa – w 2020 r. wydajność pracy zmalała tu aż o 15,7 proc.

W przemyśle wydajność pracy obniżyła się w tym czasie w Polsce o 2,0 proc., mniej niż w krajach UE (spadek o 4,3 proc.). Od 2021 r. można mówić, że w polskim przemyśle praca wre. W minionym roku wydajność pracy wzrosła w nim w porównaniu z rokiem poprzednim aż o 15,6 proc. (przy średniej unijnej wynoszącej 8,3 proc.). W skali dwóch lat (od 2019 do 2021 r.) nastąpił wzrost wydajności pracy w polskim przemyśle o 13,3 proc. (w UE o 3,7 proc.).

Jeśli chodzi o wydajność pracy najlepiej wygląda sytuacja w polskim rolnictwie. W 2020 r. wzrosła ona w nim o 9,0 proc., a w 2021 r. o kolejne 14,3 proc. Kumulując te przyrosty polskie rolnictwo osiągnęło w minionym roku blisko o jedną czwartą wyższą wydajność pracy (wzrost o 24,5 proc.) niż w 2019 r. W krajach unijnych nastąpił w tym okresie wzrost o 3,8 proc.