Pogorszenie warunków życia oraz wzrost kosztów utrzymania sprawia, że niektórzy Polacy studiujący za granicą rozważają powrót do kraju w poszukiwaniu pracy. Powód? Pracodawcy w Warszawie zaczynają oferować atrakcyjne wynagrodzenia dla specjalistów z dyplomem zagranicznych uczelni.

Choć wyniki ankiety BCG pokazują, że do Polski planuje wrócić jedynie 15 proc. studentów zdobywających wiedze na zagranicznych uniwersytetach, to sami studenci wskazują, że studiowanie za granicą staje się coraz trudniejsze. Powodem są rosnące koszty życia, zwłaszcza koszty najmu w większości europejskich miast.

Trudny rynek pracy na Zachodzie

Reklama

Najjaskrawszym przykładem zmiany warunków życia polskich studentów za granicą jest sytuacja tych, którzy zdecydowali się na naukę w Wielkiej Brytanii. Jak wskazuje Julia, Polka studiująca na London School of Economics, uczestniczka konferencji Poland Summit 2.0 w Londynie, Brexit zmienił zasady gry, jeśli chodzi o studia na Wyspach. Najzdolniejsi uczniowie z Unii Europejskiej nie mogą już liczyć na niższe czesne, a ceny najmu i koszty utrzymania poszybowały w górę.

- Recesja i wysoka inflacja, niestabilny rynek nieruchomości – to dzieje się w Polsce i dzieje się w Wielkiej Brytanii. Jako studentka mieszkająca w Londynie drastycznie odczułam to, co zadziało się w tym roku. Czynsze poszły o 30 proc. w górę – mówi Julia.

- Ciekawy jest dla mnie wynik ankiety – to, że 15 proc. studentów zastanawia się nad powrotem do Polski. Kiedy patrzę na znajomych o rok, dwa lata od siebie starszych, to ta proporcja jest odwrócona. 15 proc. zostaje w Londynie, a 85 proc. wraca do Warszawy. Pomimo tego że początkowo nie mieli takiego zamiaru, to z różnych względów pozostanie w Londynie okazuje się dla nich niemożliwe albo bardzo skomplikowane – wyjaśnia.

Julia opowiada, że jako studentka kandydująca na staże w Londynie, konkuruje z tysiącami podobnych sobie lub lepiej wykwalifikowanych osób, często Brytyjczyków, co sprawia, że jej szanse na znalezienie pracy są niemal marginalne.

Studentka dodaje, że w przypadku wielu jej znajomych, którym udało się otrzymać atrakcyjną ofertę pracy w Londynie, po uwzględnieniu kosztów życia i przeliczeniu funtów na złotówki, okazuje się, że Warszawa po prostu płaci więcej.

– Bardziej docenia się to, że wracamy do Polski jako wykwalifikowani specjaliści, a nie jesteśmy jednym z tysięcy absolwentów. Słyszę opowieści, że kiedy znajomi idą w Londynie do pracy, to jeśli nie chcą pracować szesnaście godzin dziennie, to co roku są setki tysięcy absolwentów nie tylko studiujących w Londynie, ale przyjeżdżających do Londynu z całego świata, którzy będą pracować siedemnaście godzin. A w Warszawie realia są zupełnie inne – ocenia Julia.

Każdy medal ma jednak dwie strony. Z wyników ankiety BCG wypływa bowiem wniosek, że prawie połowa studentów uczelni w Polsce zastanawia się nad poszukiwaniem pracy za granicą. Jedna trzecia studentów rozważa taki krok z uwagi na trwającą wojną w Ukrainie. 70 proc. studentów odczuwa też negatywne skutki obecnej sytuacji geopolitycznej i gospodarczej. Częściej kobiety niż mężczyźni.

Pokoleniowa szansa

Wybuch wojny w Ukrainie i powiązane z nim konsekwencje gospodarcze mogą okazać się dla młodego pokolenia cenną lekcją. Jak wskazał podczas debaty „Wsparcie dla młodych talentów z myślą o pomocy w transformacji Ukrainy” na Poland Summit 2.0 Brunon Bartkiewicz, prezes ING Banku Śląskiego, Ukraina nie była przed wybuchem wojny państwem idealnym, ale może bardzo wiele zyskać podczas procesu odbudowy.

– Skorzysta Ukraina, ale skorzystają też wszyscy inni. Wy, studenci będziecie obserwować sytuację i uczyć się na błędach, które wasi rodzice i dziadkowie popełnili podczas kryzysu w Ukrainie. W jaki sposób nie byli oni w stanie zidentyfikować przyjaciół i wrogów. Jak głupi i naiwni byliśmy, myśląc, że 2014 rok [wybuch wojny w Donbasie – red.] był tylko wydarzeniem bez żadnych konsekwencji – tłumaczył prezes ING Banku Śląskiego.

- Pomyślcie, w jaki sposób możecie wykorzystać zdobywane teraz umiejętności w czasach, kiedy – przepraszam, że to powiem – otwiera się „dziki Wschód”. Używaliśmy tego sformułowania na określenie Polski w latach 90. Mówiło się, że Polska jest nowym „dzikim Wschodem”. To taka przyjemność budować coś i móc później powiedzieć: „zrobiliśmy to”. Nie każde pokolenie dostaje taką szansę. To szansa, która pojawi się dla was po zakończeniu wojny w Ukrainie – dodał Brunon Bartkiewicz, naświetlając możliwości, które otworzą się przed młodymi ludźmi w związku z procesem odbudowy Ukrainy.

Do podejmowania wysiłku na rzecz wsparcia Ukrainy zachęcała polskich studentów Magdalena Kotlarczyk, szefowa Google Polska. - Wierzę, że jest to moment w historii, w którym musimy zdecydować, co należy zrobić, a czego nie należy. Kieruję się zasadą, że każdy z nas ma jakąś supermoc. I zachęcam nas wszystkich do skupienia się na wykorzystaniu tej supermocy dla sprawy, którą zdecydujemy się wesprzeć. Wojna w Ukrainie definiuje te sprawię. Wierzę, że za dziesięć czy dwadzieścia lat nadal będziemy pamiętać, gdzie byliśmy 24 lutego 2022 roku. Ale będziemy też pamiętać, jak wspieraliśmy sprawę ukraińską i czy jest to coś, z czego jesteśmy dumni, czy jest to coś o czym myślimy: „mogliśmy zrobić coś więcej” – zauważyła.

Wsparcie dla studentów z Ukrainy

Istotną formą wsparcia dla Ukrainy może być pomoc w budowaniu kapitału ludzkiego również poza granicami państwa dotkniętego wojną, o czym mówił podczas Poland Summit 2.0 Franciszek Hutten-Czapski, dyrektor zarządzający i starszy partner w Boston Consulting Group Polska. BCG zdecydowało się na rozszerzenie VI edycji swojego programu mentoringowego skierowanego do polskich studentów o młode talenty z Ukrainy.

- Chcę ogłosić, że otwieramy nową ścieżkę programu związaną z Ukrainą. Zapraszamy ukraińskich studentów i talenty do tego programu. Potrzebujemy ukraińskich talentów do rozwoju kapitału ludzkiego – przekonywał Franciszek Hutten-Czapski podczas inauguracji VI edycji EmpowerPL+UA na Poland Summit 2.0.

Program EmpowerPL+UA to program mentoringowy, który łączy najzdolniejszych studentów „w pary” z mentorami, czyli wybitnymi przedstawicielami świata biznesu i nauki. Dzięki tandemowi młodości i doświadczenia najzdolniejsi studenci mogą zyskać wsparcie w dalszym rozwoju i pomoc w wyborze ścieżki zawodowej. Włączenie do programu studentów z Ukrainy może zaś przełożyć się na szybszą odbudowę tego kraju w przyszłości, o czym przekonują organizatorzy. Zgłoszenia do VI edycji programu trwają do 30 listopada.

Autor: DZR