"Rzeź" pokolenia Z
Intelligent.com, platforma wspierająca młodych profesjonalistów stawiających pierwsze kroki kariery zawodowej, przeprowadziła ankietę wśród prawie 1000 amerykańskich szefów. Według nowego raportu sześciu na dziesięciu pracodawców przyznało, że zwolniło już część pracowników z pokolenia Z, zatrudnionych na początku tego roku tuż po studiach, pisze Oriana Rosa Royle w artykule dla Fortune.com..
Po serii problemów z młodymi, nowymi pracownikami jeden na sześciu szefów przyznaje, że waha się przed ponownym zatrudnieniem absolwentów szkół wyższych. Natomiast jeden na siedmiu szefów przyznał, że być może w ogóle zrezygnuje z zatrudniania takich osób w przyszłym roku. Trzy czwarte przedstawicieli ankietowanych firm stwierdziło, że część lub niemal wszyscy niedawno zatrudnieni absolwenci rozczarowali ich pod wieloma względami.
Absolwenci generacji Z. „Nieprzygotowani i nieprofesjonalni”
Autorka tekstu zadaje więc pytanie, jakie błędy popełniają absolwenci wchodzący na rynek pracy. Odpowiedź jaką daje to raczej gorzka pigułka, którą dla swojego dobra młodzi ludzie powinni jak najszybciej przyswoić.
Najczęstszym zarzutem pracodawców wobec młodych ludzi jest brak motywacji i inicjatywy. Aż 50 proc. ankietowanych liderów podało to jako powód, dla którego nie powiodła się im współpraca z nowym młodymi pracownikami. Kolejnymi problemami, z jakimi musieli mierzyć się pracując z przedstawicielami pokolenia Z, były brak profesjonalizmu, niezorganizowanie i słabe umiejętności komunikacyjne.
Liderzy twierdzą, że zmorą najmłodszego pokolenia pracowników jest notoryczne spóźnianie się do pracy i na spotkania, noszenie nieodpowiedniego ubioru do biura i używanie języka nieodpowiedniego do miejsca pracy. Doszło do tego, że ponad połowa menedżerów ds. rekrutacji uznała absolwentów college'ów za nieprzygotowanych do realiów świata pracy. Tymczasem ponad 20 proc. pracujących absolwentów twierdzi, że nie radzi sobie z przeciążeniem pracą.
Rynek pracy wymusza zmianę systemu nauczania
Jak się okazuje amerykańskie uczelnie wiedzą, że ich studenci są zupełnie nieprzygotowani do wejścia na rynek pracy i niektóre z nich zaczęły podejmować działania, aby wypełnić tę lukę. Na przykład na Michigan State University studenci uczą się, jak prowadzić rozmowę networkingową, w tym jak rozpoznawać sygnały, że druga strona zaczyna się nudzić i pora przejść do następnej kwestii. Jedno z liceów w Londynie przygotowuje się do przetestowania 12-godzinnego dnia nauki, aby przygotować uczniów do realiów dorosłego życia.
Rada dla pokolenia Z: Zmieńcie nastawienie do pracy
Na pytanie, co zwiększyłoby atrakcyjność absolwentów szkół wyższych dla pracodawców, szefowie odpowiedzieli: pozytywne nastawienie i większa inicjatywa. Główny doradca ds. edukacji i rozwoju kariery w Intelligent, Huy Nguyen, radzi absolwentom z pokolenia Z, aby obserwowali interakcje innych pracowników, aby zrozumieli kulturę firmy, do którego dołączyli. Dzięki temu łatwiej będzie im ocenić, jaki jest odpowiedni sposób prowadzenia kontaktów z innymi pracownikami.
„Podejmij inicjatywę, zadawaj przemyślane pytania, szukaj opinii (na swój temat) i stosuj się (do niej), aby pokazać swoją motywację do rozwoju osobistego” — dodaje Nguyen. „Zbuduj reputację osoby godnej zaufania, utrzymując pozytywne nastawienie, dotrzymując terminów i zgłaszając się na ochotnika do projektów, nawet tych wykraczających poza twoje bezpośrednie obowiązki”.
Dyrektor generalny Amazona, Andy Jassy, niedawno powtórzył, że „żenująca” część sukcesu młodych ludzi w wieku dwudziestu kilku lat zależy od ich nastawienia. A powód jest prosty: menedżerowie wolą pracować z pozytywnymi ludźmi. Niektórzy liderzy twierdzą wręcz, że pozytywne nastawienie w pracy pomoże młodym pracownikom osiągnąć większe sukcesy w karierze niż dyplom ukończenia studiów wyższych.