W Wielkiej Brytanii po brexicie zmniejszyła się liczba pracowników z państw należących do Unii Europejskiej. Jeszcze nie tak dawno pojawiły się trudności ze znalezieniem kierowców ciężarówek, co z kolei wywołało problemy m.in. na stacjach paliw.

Teraz z utrudnieniami muszą zmagać się plantatorzy. Uprawy żonkili w Kornwalii stanowią około 80 proc. plantacji tych kwiatów w całej Wielkiej Brytanii. Dla gospodarki to zysk, który przynosi około 100 milionów funtów.

Potrzeba 2500 robotników, by zebrać ponad miliard sztuk. Zbiory rozpoczynają się już w styczniu. W przeszłości duża grupa pracowników sezonowych przybywała z Europy Wschodniej. Jak podkreśla brytyjski serwis, były to m.in. osoby z Bułgarii i Rumunii.

“Sytuacja jest bardzo ponura”

Reklama

Niektórzy rolnicy obawiają się, że nie uda im się rozwiązać problemów związanych z uzupełnieniem braków kadrowych i 75 proc. roślin pójdzie na zmarnowanie.

“Sytuacja jest bardzo ponura” – mówił w rozmowie z “The Guardian” James Hosking z Fentongollan Farm niedaleko Truro w Kornwalii.

Jak tłumaczył Hosking, jeśli "tej wiosny z plantacji zostanie zebrane 50 proc., następnej wiosny oczekuje się, że będzie tego 25 proc. A to oznacza, że wypadłeś z biznesu”. Kryzysu, związanego pracownikami, mogą nie przetrwać mniejsze gospodarstwa.

Wielka Brytania w odpowiedzi na braki kadrowe na rynku pracy stworzyła program, który ma zachęcać pracowników sezonowych do szukania zatrudnienia na Wyspach. W ramach pomysłu nie ma jednak środków, które miałby przyciągać zbieraczy kwiatów.

Według zapowiedzi rządu program wizowy zostanie rozszerzony. Do rozpoczęcia prac na plantacjach zostało jednak niewiele czasu, a komunikat ze strony władz ws. szczegółów jeszcze się nie pojawił.

Bez sukcesu po rekrutacji w regionie

James Hosking stwierdził, że może dojść do sytuacji, która zmusi plantatorów do rezygnacji z upraw żonkili. “To koniec branży, w której Wielka Brytania jest liderem na świecie” - dodaje.

Daily Mail przypomina, że plantatorzy próbowali także organizować rekrutacje w swoim regionie. Ich działania nie przyniosły jednak oczekiwanych wyników.

Varfell Farms w Penzance w Kornwalii, produkuje rocznie około 500 mln sztuk żonkili. Ich plantacje są warte setki tysięcy funtów – zaznacza brytyjski serwis.

Firma potrzebuje 700 pracowników, obecnie jest tam zatrudnionych około 400 zbieraczy. Sytuację utrudniły skutki brexitu oraz pandemii COVID-19.

Według danych, opublikowanych przez brytyjskie media, pracownicy Varfell Farms zarabiają średnio 890 funtów/tygodniowo. Z kolei najlepsi robotnicy mogą liczyć na 1800 funtów/ tygodniowo.

To “bardzo ciężka” praca

„Tracimy setki tysięcy funtów” – ocenił na początku tego roku, kiedy problem na rynku pracy był już widoczny, właściciel firmy (VF) Alex Newey. Jak dodał, w rezultacie musi pozwolić na gnicie roślin na polach.

Newey przyznał, że praca jest “bardzo ciężka”. “Jesteś na zewnątrz, jest zimno. To jest w Kornwalii, tam wieje dość mocno” – podkreślił. Dodatkowo na plantacjach panuje wilgoć, co również utrudnia warunki podczas zbierania kwiatów.

Właściciel firmy stwierdził, że pracownicy z okolic mogą wytrzymać “dzień lub dwa dni, ale na pewno nie wytrzymują dwóch lub trzech miesięcy”.