Jak podaje agencja, w sierpniu w Wielkiej Brytanii spadło zapotrzebowanie na pracowników w najszybszym tempie od ponad 3 lat. Z kolei liczba osób poszukujących zatrudnienia wzrosła.
Do 38,9 spadł wskaźnik stałego zatrudnienia personelu Konfederacji ds. Rekrutacji i Zatrudnienia (Recruitment and Employment Confederation). To 11. spadek z rzędu i największy od czerwca 2020 r. (czyli okresu pandemii COVID-19).
„Nie mogą znaleźć kandydatów o odpowiednich umiejętnościach"
Wielu pracodawców nie jest gotowych na to, by angażować się w zatrudnianie na stałe stanowiska – ocenia Claire Warnes z firmy KPMG UK. „Ci, którzy są gotowi, wskazują, że nie mogą znaleźć kandydatów o odpowiednich umiejętnościach [...]" – wyjaśnia Warnes.
„Na rynku pracy panuje większy zastój niż od szczytu pierwszej blokady" – powiedział Neil Carberry, dyrektor naczelny Konfederacji ds. Rekrutacji i Zatrudnienia (REC).
W sierpniu liczba osób poszukujących pracy wzrosła szósty miesiąc z rzędu – pisze Bloomberg. Wówczas pracodawcy ograniczyli rekrutację.
Wynagrodzenia początkowe i płace tymczasowe w ubiegłym miesiącu ponownie gwałtownie wzrosły – podaje REC. Jednak tempo wzrostu wynagrodzeń spadło do poziomu z marca 2021 r., co sugeruje, że presja płacowa również słabnie.
Praca w Wielkiej Brytanii. Jakie branże potrzebują pracowników?
REC zaznacza, że niektóre sektory gospodarki w Wielkiej Brytanii w dalszym ciągu mają trudności w zakresie rekrutacji. Braki kadrowe to wciąż problem m.in. dla:
- branży hotelarsko-gastronomicznej;
- księgowości;
- logistyki;
- produkcji;
- inżynierii;
- opieki zdrowotnej.
„Widzimy, że w obliczu osłabienia popytu czynniki wzrostu płac mają raczej związek z rozliczeniami płacowymi obecnych pracowników niż z popytem rynkowym. Osoby znajdujące nową pracę korzystają z podwyżek, jakie wiele firm wprowadziło dla zespołów na początku roku" – podsumowuje Carberry.