Oto, czego dowiedzieliśmy się o pracy w 2022 roku i jaki to może mieć wpływ na 2023 rok.

Wielki odpływ siły roboczej

Termin „wielka rezygnacja” ukuty w 2021 roku przez Anthony’ego Klotza, ówczesnego profesor nadzwyczajny zarządzania na Texas A&M University w USA, odegrał kluczową rolę w wyjaśnieniu dużej zmiany jaka nastąpiła wśród pracowników w kwestii podejścia do pracy w ciągu ostatnich kilku lat. Wkrótce powyższe określenie zyskało wiele synonimów, które zarówno media, jak i badacze stworzyli, aby opisać bieżący stan rynku pracy w 2022 roku.

Wśród nich znalazły się między innymi:

Reklama

Wielkie przetasowania: nie każdy odchodzący pracownik całkowicie opuścili rynek pracy; zamiast tego wielu z nich zmieniło stanowiska, nawet branże; termin ten powstał pod koniec 2021 roku, ale stał się niezwykle popularny w 2022.

Wielkie przemyślenia: niektórzy pracownicy ponownie przeanalizowali swoje podejście do bieżącej pracy i w ogóle pracy jako takiej; część z nich zażądała zmiany wykonywanych zadań lub przeniesienia na inne stanowisko.

Wielki żal: część pracowników, którzy rzucili pracę, aby przejść na inne stanowiska, żałuje odejścia lub podjęcia innej pracy.

Wielka skrucha: rozżaleni pracownicy mieli problemy ze znalezieniem nowej pracy i mieli wyrzuty sumienia z powodu podjęcia zbyt pochopnej decyzji o odejściu.

Wielkie wyzwolenie: kobiety liderki w rekordowo szybkim tempie odchodziły z pracy w poszukiwaniu dalszych możliwości awansu.

Wielka wewnętrzna emigracja: pracownicy coraz mocniej odczuwają brak więzi ze swoimi pracodawcami.

Jakkolwiek męczące stały się te modne hasła, ich pojawienie się nie powinno nikogo zaskoczyć. Przez ostatnie trzy lata zarówno pracownicy, pracodawcy, jak i eksperci zajmujący się rynkiem pracy starali się wyjaśnić nowe zjawiska jakie pojawiły się w radykalnie zmienionych przez pandemię miejscach pracy. Powyższe terminy pomogły nazwać niektóre z największych zmian w zachowaniach i postawach zarówno organizacji, jak i pracowników.

Ujawnić kto ile zarabia

Przepisy w wielu krajach europejskich nakazują pracodawcom ujawniać wynagrodzenia pracowników. Przejrzystość płac usprawnia między innymi procesy rekrutacji nowych pracowników. Wspiera również tworzenie pozytywnej kultury w miejscu pracy i jest ważnym elementem niwelowania różnic w wynagrodzeniach ze względu na płeć i rasę.

Mimo to niektórzy eksperci twierdzą, że chociaż takie przepisy mogą pomóc, to nie są one panaceum na różnice w wynagrodzeniach, które dotykają głównie kobiety, osoby kolorowe i pracowników LGBTQ. Trend zwiększania przejrzystości płac będzie się nadal rozwijał w 2023 roku.

Na razie przepisy zwiększające przejrzystości płac nie obowiązują w Polsce.

Prace nad pracą hybrydową

Już na początku pandemii w 2020 roku, wiele osób zdało sobie sprawę, że praca hybrydowa to przyszłość. Pracownicy polubili ten sposób wykonywania swoich obowiązków służbowych, na co wielu pracodawców nie do końca było przygotowanych. Dlatego 2022 rok stał się pierwszym w historii okresem gdy firmy „na żywo” testowały możliwość pracy częściowo lub całkowicie spoza biura.

W wielu firmach zarówno pracownicy jak i pracodawcy nie doszli do porozumienia w kwestii liczby dni obowiązkowej pracy z biura. Zdarza się, że nadal nie opracowało ostatecznych planów powrotu do pracy w biurze, co prowadzi do napięć między pracownikami zdalnymi a tymi, którzy zostali poproszeni o przyjście.

Innym problemem utrudniającym zarządzaniem pracownikami są kwestie zdrowotne. Wprawdzie najgorszy okres pandemii mamy za sobą to jednak koronawirus nadal jest groźny. Część osób, które przeszły zakażenie covid-19 boryka się ze skutkami tzw. long covid, czy innymi problemami zdrowotnymi. Opracowując swoją strategię zatrudnienia firmy muszą brać pod uwagę również kwestie zdrowia swoich pracowników.

Więcej zwolnień z pracy - niektóre z nich były… mało przyjemne

Rok 2022 był w dużej mierze kolejnym rokiem rynku pracownika, a zatrudnienie utrzymywało się na stałym poziomie. Płace rosły a pracownicy mieli dobre pozycje negocjacyjne z pracodawcami. To może się jednak zmieniać w 2023 roku. Ostatnie sygnały ze światowej gospodarki zwiastują gorszy czas dla wszystkich zatrudnionych.

Coraz bardziej widoczne spowolnienie ekonomiczne spowodowało kurczenie się rynku pracy. I nie chodzi tylko o to, że pracownicy są zwalniani, ale o to, że czasami te zwolnienia były przeprowadzane w sposób do tej pory nie stosowany. Niektóre firmy bowiem zdecydowały się zwalniać zatrudnionych przez Zooma, wysyłając taką informację e-mailem lub blokując pracownikom możliwość logowania się do biurowego systemu. Takie „wirtualne zwalnianie”, zdaniem ekspertów, wymaga czasu do przyzwyczajenia się przez pracowników.

Masowe zwolnienia spowodowały, że utrata pracy przestał być tematem tabu. Zwolnieni pracownicy nie musieli się ukrywać ani wstydzić. Wielu z nich buduje społeczność i pomaga sobie nawzajem w znalezieniu pracy.

Czy 2023 roku będzie rokiem pracodawców?

Pracownicy, podobnie jak zatrudniające ich firmy, przez cały rok toczą walkę o kontrolę. W ostatnich latach to pracownicy mieli przewagę, ponieważ rynek pracy sprzyjał im zwłaszcza w takich kwestiach, jak wynagrodzenie czy elastyczność pracy. Eksperci przewidują, że w miarę jak sytuacja gospodarcza staje się trudniejsza i znikają wolne miejsca pracy, firmy odzyskają część utraconych wpływów.

Mimo wszystko pracownicy nie stracą wszystkich swoich dotychczasowych przewag. Dane pokazują, że zatrudnieni są bardziej niż kiedykolwiek przywiązani do możliwości pracy zdalnej. Niezależnie od stanu gospodarki, pracodawcy nadal będą musieli ustąpić przynajmniej w tym aspekcie, jeśli chcą zatrzymać swoich pracowników na stanowiskach.

Co nas czeka w bieżącym roku? Zapewne wiele aspektów pracy pozostanie nieuregulowana pod wieloma względami, mimo tego, że wkraczamy w czwarty rok życia z Covid-19. Czy w przyszłorocznym podsumowaniu znajdzie się informacja, że świat znalazł klucz do pracy hybrydowej, wyrównano różnice płacowe i poradzono sobie z walkę o władzę w miejscu pracy? Trudno dziś przewidzieć.