Sankcje wobec Rosji
„WSJ” nie podał dodatkowych szczegółów proponowanych planów sankcji na Rosję. Przyjęte przez prezydenta restrykcje uderzyły w Rosnieft i Łukoil, a także 34 ich spółki zależne.
Motywacja i komentarze Trumpa
- Po prostu poczułem, że nadszedł czas. Długo czekaliśmy – powiedział później Trump dziennikarzom.
„WSJ” zauważył, że Trump groził takimi działaniami od miesięcy, ale za każdym razem odstępował od tego pomysłu, ponieważ wciąż wierzył, że możliwe są autentyczne negocjacje z Putinem w sprawie rozejmu w wojnie, rozpoczętej w 2022 r. pełnowymiarową agresją Kremla na Ukrainę.
Sekretarz stanu USA Marco Rubio oświadczył, że sankcje nie zmieniły nadrzędnego celu Białego Domu, jakim jest skłonienie Moskwy do negocjacji pokojowych. - Nadal chcielibyśmy spotkać się z Rosjanami – przyznał szef dyplomacji w środę wieczorem. - Prezydent od miesięcy powtarzał, że jeśli nie osiągniemy postępów w sprawie porozumienia pokojowego, to w pewnym momencie będzie musiał coś zrobić. Dzisiaj był dzień, w którym postanowił coś zrobić - powiedział wówczas Rubio.
Przekazanie Ukrainie pocisków Tomahawk
Trump dysponuje innymi narzędziami pozwalającymi na zwiększenie presji na Putina. Jest wśród nich przekazanie Ukrainie pocisków manewrujących dalekiego zasięgu Tomahawk, nałożenie nowych sankcji wtórnych na firmy prowadzące interesy z rosyjskimi gigantami naftowymi objętymi sankcjami, a także obłożenie restrykcjami potężnej rosyjskiej floty tankowców (tzw. floty cieni), która, łamiąc sankcje, transportuje rosyjską ropę - podkreślił „WSJ”.
- Trump pomija pewne kwestie, ponieważ nadal bardzo zależy mu na porozumieniu z Putinem – powiedział Kurt Volker, wysłannik Trumpa na Ukrainę podczas jego pierwszej kadencji. - Jest po prostu sfrustrowany tym, że Putin wciąż nie realizuje jego planów - podkreślił.
Sankcje uderzają w dochody Rosji z ropy i gazu
Zdaniem Volkera nakłonienie Putina do poważnych ustępstw będzie wymagało „dużo więcej niż sankcji”. W jego ocenie kolejnym ważnym krokiem na rzecz zrealizowania zamierzeń Waszyngtonu mogłoby być wysłanie na Ukrainę pocisków Tomahawk.
Jednak w opinii niektórych urzędników administracji już najnowsze sankcje, nałożone na rosyjskie koncerny naftowe, mogą okazać się przełomem. Krucha, wojenna gospodarka Rosji jest bowiem uzależniona od dochodów z ropy naftowej i gazu, a dzień po ogłoszeniu ostatnich amerykańskich restrykcji indyjskie rafinerie podjęły kroki w celu ograniczenia dostaw ropy z Rosji. Zakupy rosyjskiej ropy zawiesiły również chińskie państwowe firmy naftowe.
Niepewność co do dalszych działań Trumpa
Trump nie dał jeszcze do zrozumienia, czy zamierza nałożyć na Rosję dodatkowe sankcje, zwiększając jednocześnie presję na Putina, by ten zawarł porozumienie pokojowe - zauważył „WSJ”.
- Pozostaje pytanie, czy jesteśmy świadkami gruntownej zmiany strategii Trumpa, czy też jest to tylko tymczasowe działanie, mające okazać niezadowolenie z braku współpracy Rosjan na froncie dyplomatycznym - powiedział gazecie Andrew Weiss z think tanku Carnegie Endowment for International Peace.