"Wzywamy wszystkie strony - przede wszystkim, strony konfliktu - do maksymalnej powściągliwości, do rezygnacji z metod wojennych i również z wszelkich działań, które mogą sprowokować niepożądane zaostrzenie sytuacji" - powiedział Pieskow. Podkreślił, że sytuacja ta "w istocie znajduje się już na etapie starć wojennych" i jest powodem do "bardzo poważnego niepokoju" Rosji i innych państw.

"Teraz jest bardzo ważne, by przede wszystkim przerwać działania bojowe, a nie dochodzić, kto jest winny, a kto ma rację" - powiedział przedstawiciel Kremla. Jak dodał, proces uregulowania konfliktu powinien zostać przeniesiony na płaszczyznę polityczną i dyplomatyczną.

Pieskow odpowiedział przecząco na pytanie dziennikarzy, czy Kreml uważa zaostrzenie konfliktu za sprowokowane celowo, w celu wywarcia jakiegoś rodzaju wpływu na Rosję.

W niedzielę prezydent Władimir Putin rozmawiał telefonicznie z premierem Armenii Nikolem Paszynianem. Rozmowa z prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem odbędzie się "w razie konieczności" - powiedział Pieskow. Zaznaczył, że dotąd rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow rozmawiał ze swoimi odpowiednikami zarówno w Armenii, jak w Azerbejdżanie.

Rosja jest ponadto w kontakcie z Turcją, w niedzielę kontaktowały się ministerstwa obrony i spraw zagranicznych obu krajów - dodał rzecznik Kremla.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)

awl/ mal/