W miniony weekend znów pojawiły się kolejki do supermarketów. Włosi znów, tak jak na wiosnę, zaczęli robić zakupy na zapas. W reakcji na coraz większy tłok personel wielu sklepów ponownie wprowadził ograniczenia dotyczące liczby klientów przebywających w środku. Tym samym zaczyna wracać sytuacja z wiosny, gdy w kolejce do sklepu trzeba było czekać nawet kilkadziesiąt minut.
W reakcji na te sygnały minister rolnictwa oświadczyła: "Otrzymuję w ostatnich dniach i godzinach informacje o kolejkach i skupiskach ludzi w sklepach spożywczych z powodu obawy przed nowym lockdownem i problemami z dostawami żywności".
"Chcę wszystkich uspokoić. Łańcuch produkcji rolno-spożywczej jest absolutnie w stanie zapewnić zdrową i bezpieczną żywność w kraju, tak jak we wszystkich minionych miesiącach" - podkreśliła Bellanova.
Minister zaapelowała do Włochów: "Zachęcam do kupowania tego, co potrzebne, aby nie tworzyły się kolejki i tłok, stanowiące zagrożenie dla pracowników i konsumentów, a także by nie marnować żywności".