Wśród krajów, które zdecydowały się działać radykalnie, są m.in. Wielka Brytania, Niemcy, Włochy i Francja. Ograniczenia mają różny charakter: o ile Brytyjczycy, Niemcy i Włosi po prostu zakazali wjazdu osobom, które podróżują z Indii, o tyle nad Sekwaną wystarczy obowiązkowa, 10-dniowa kwarantanna.
W Polsce na razie jedynym środkiem zapobiegawczym dla osób przybywających spoza strefy Schengen, w tym z Indii, jest obowiązkowa kwarantanna lub negatywny wynik testu zrobiony po przylocie do kraju. Resort zdrowia zapytany o zamykanie granic tłumaczy, że nie mamy żadnych stałych połączeń pasażerskich z Indiami (inaczej niż Wielka Brytania czy chociażby Niemcy przez wzgląd na hub we Frankfurcie). Zatem nie ma co zamykać.
PLL LOT potwierdza i dodaje, że działają tylko połączenia towarowe (wyjątkiem była ewakuacja polskiego dyplomaty chorego na COVID-19 wraz z rodziną).
Reklama