To jedna z „czerwonych linii”, o których zdecydował rząd: Korsyka pozostanie w Republice - stwierdził Darmanin w stacji France Inter tuż po powrocie z Korsyki, która doświadcza od kilku tygodni wybuchów społecznego niezadowolenia i przemocy po próbie zabójstwa 2 marca, przebywającego w więzieniu korsykańskiego nacjonalisty Yvana Colonny przez muzułmańskiego fundamentalistę.

Colonna, sam skazany za zabójstwo wysokiego funkcjonariusza państwowego, znajduje się w stanie krytycznym w szpitalu w Marsylii.

W Bastii i innych miastach Korsyki trwają od tego czasu protesty antyrządowe. Mieszkańcy wyspy domagają się niepodległości lub autonomii.

Darmanin w zeszłym tygodniu nie wykluczył przyznania Korsyce „szerokiej autonomii”. Zastrzegł jednak, że rząd potrzebuje roku na przedyskutowanie tej kwestii.

Reklama

Wyspa jest integralną częścią Francji od 1789 roku.

Z Paryża Katarzyna Stańko