Firma Vert Marine, która w imieniu władz lokalnych zarządza dziesiątkami basenów we Francji, ogłosiła w poniedziałek zamknięcie około 30 obiektów „na okres przejściowy” i wysłała pracowników na częściowe bezrobocie - wskazano w komunikacie prasowym przesłanym AFP.

Rachunki za energię wzrosły z 15 do 100 mln euro, czyli całego rocznego obrotu firmy – twierdzi Vert Marine i apeluje do władz lokalnych oraz rządu o podjęcie niezbędnych decyzji w sprawie zmniejszenia kosztów energii, aby umożliwić kontynuowanie nauki pływania dla uczniów.

Według organizacji Urban France, która skupia metropolie i duże miasta Francji, z około 4000 dużych parków wodnych we Francji 10 proc. zarządzanych jest przez państwo, a 60 proc. basenów publicznych ma ponad 30 lat i duże zużycie wody i energii.

Z kolei stacje narciarskie negocjują ceny z dostawcami energii. Część kurortów ostrzega, że nie będzie w stanie uruchomić wyciągów narciarskich w sezonie zimowym z uwagi na zbyt wysokie koszty.

Reklama

Dyrektor generalny wyciągów narciarskich w miejscowości Villard-de-Lans w departamencie Isere Sebastien Giraud stwierdził w telewizji France 3, że w obliczu 20-krotnego wzrostu ceny megawatogodziny może być zmuszony do zamknięcia stacji narciarskiej, ponieważ koszt elektryczności stanowiłby nawet do 25 proc. obrotów obiektu.

Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)