Do tej pory dokładne miejsce pobytu Griner w jednej z kolonii karnych w pobliżu Moskwy nie było znane. Obecnie przebywa w kolonii żeńskiej w Jawasie w Republice Mordowii, znajdującej się w europejskiej części Rosji. Jej stolicą jest miasto Sarańsk.

Stara się pozostać silną

„Możemy potwierdzić, że Brittney zaczęła odsiadywać karę w IK-2 w Mordowii. Odwiedziliśmy ją w tym tygodniu. Radzi sobie na tyle dobrze, na ile można w tej sytuacji. Stara się pozostać silną i dostosowuje się do nowego środowiska” - napisano w oświadczeniu prawników Marii Błagowoliny i Aleksandra Bojkowa.

Reklama

W tej samej republice 16-letni wyrok odsiaduje Amerykanin Paul Whelan, oskarżony i uznany winnym szpiegostwa, któremu zaprzecza.

Dwukrotna mistrzyni olimpijska, gwiazda ligi WNBA, która grała w Rosji poza sezonem ligowym w USA, została zatrzymana na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo 17 lutego z wkładami do e-papierosów zawierającymi olej haszyszowy.

To była medyczna marihuana

4 sierpnia skazano ją na dziewięć lat kolonii karnej po tym, jak rosyjski sąd uznał Amerykankę winną popełnienia przestępstwa z premedytacją. Koszykarka ma dodatkowo zapłacić grzywnę w wysokości miliona rubli (około 76 tys. zł). 25 października sąd odrzucił apelację jej prawników.

Griner przyznała się do winy podczas procesu, natomiast wyraźnie zaznaczyła, że nie zamierzała umyślnie łamać rosyjskiego prawa. Jej adwokaci argumentowali, że koszykarka nieumyślnie przywiozła ze sobą do Rosji wkłady z marihuaną i używała je tylko do leczenia bólu spowodowanego obrażeniami sportowymi.

Podkreślali, że nie miała przestępczych zamiarów, a olejki znalazły się w jej bagażu z powodu pospiesznego pakowania się w USA przed podróżą powrotną do jej klubu UMMC Jekaterynburg, mistrza Euroligi. Przedstawili oświadczenie lekarza, który potwierdził, że przepisał jej marihuanę do leczenia bólu.