"Moim zdaniem jest to pułapka” – powiedział Nauseda dziennikarzom. Wskazał, że władze w Mińsku chcą tym samym „zwabić, by potem pokazać, że oto Zachód znów jest niekonsekwentny, znów nie potrafi porozumieć się w sprawie sankcji".

Inicjatywę Mińska nazwał też "starą śpiewką, którą słyszymy od dość dawna" i stwierdził, że sama Ukraina nie ufa Białorusi.

"Jak można jej ufać, jeśli pozwala Rosjanom robić na swoim terytorium, co chcą” - powiedziała Nauseda.

Władze Białorusi przekazały w piątek, że zgodzą się, bez żadnych wstępnych warunków, na tranzyt przez jej terytorium przeznaczonego na eksport ukraińskiego zboża do portów na Litwie - powiadomił rzecznik ONZ Stephane Dujarric, dodając, że sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres spotkał się w piątek w Nowym Jorku z wiceministrem spraw zagranicznych Białorusi Jurijem Ambrazewiczem. Podczas spotkania Ambrazewicz "ponowił prośby swojego rządu, by mógł eksportować produkcję nawozów sztucznych, która obecnie podlega sankcjom".

Reklama

Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)