"Walka polityczna między dwojgiem obywateli Niemiec ma kluczowe znaczenie dla tego, jaka Europa może wyłonić się na arenie międzynarodowej w przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego, które ich ugrupowanie europejskich partii konserwatywnych jest na dobrej drodze do wygrania.

Portal wskazuje, że podczas gdy ostrożna von der Leyen rządziła Komisją jako technokratka, "agresywny" Weber stara się teraz przeciągnąć konserwatywną rodzinę bardziej na prawo i zyskać głosy tych, którzy są sfrustrowani migracją i Europejskim Zielonym Ładem.

Publicznie zespoły von der Leyen i Webera twierdzą, że dobrze się dogadują.

Jednak, zdaniem Politico próba Webera zatrzymania kluczowego filaru Europejskiego Zielone Ładu - prawa dotyczącego odbudowy natury - jest najnowszym otwartym nieporozumieniem w coraz bardziej napiętych stosunkach między dwoma centroprawicowymi zawodnikami wagi ciężkiej.

Reklama

"Weber – który przewodzi 176-osobowej grupie EPL w Parlamencie Europejskim – nie jest powszechnie znany poza Brukselą. Ale von der Leyen nie może sobie pozwolić na zignorowanie go, gdy przemierza światową scenę w swojej potężnej roli przewodniczącej Komisji Europejskiej. Jeśli von der Leyen zdecyduje się kandydować na drugą kadencję jako przewodnicząca Komisji, będzie potrzebowała poparcia EPL" - czytamy.

"Ale stawką jest coś więcej niż starcie osobowości: dwoje obywateli Niemiec walczy o duszę niegdyś wszechpotężnych konserwatystów w Europie. Podczas gdy Weber próbował przesunąć politykę UE na prawo, von der Leyen zbliżyła się do centrum. Zwycięzca prawdopodobnie będzie kształtował kierunek ideologiczny Europy na nadchodzące lata" - dodano.

„To bitwa między Manfredem Weberem a Ursulą von der Leyen” – powiedział jeden z europosłów EPL. „(Weber) chce ją upokorzyć i powstrzymać nadmierną ekologię w Komisji. Weber chce wygrać za wszelką cenę" - dodał.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)