"Jak dotąd nie ustalono, czy cokolwiek zostało skradzione; szczegółowe sprawdzanie zajmie miesiące" - zaznaczył Savić. Tunel został odkryty w nocy z poniedziałku na wtorek podczas inwentaryzacji. Jedna z pracownic sądu poczuła, będąc w podziemnym archiwum, podmuch zimnego powietrza, co doprowadziło ją do schowanej za witryną dziury w ścianie - wyjaśniła telewizja RTCG.

W pomieszczeniu, do którego prowadzi tunel, przechowywane są dokumenty i dowody przestępstw, w tym 9,5 ton narkotyków. Prezes sądu oświadczył, że podejrzewa się, że osoba odpowiedzialna za wykopanie tunelu nie próbowała wykraść żadnych dokumentów czy dowodów, ale chciała dostać się do cel, by pomóc komuś w ucieczce.

Minister spraw wewnętrznych Czarnogóry poinformował, że wejście do tunelu znajduje się w prywatnym mieszkaniu po drugiej strony ulicy, które zostało wynajęte przed dwoma miesiącami. "To była naprawdę przemyślana i dobrze zaplanowana akcja, która przypomina trochę to, co oglądamy na filmach" - powiedział Filip Adżić.

"Obecnie nie mamy podejrzanych, ale wierzę, że niedługo znajdziemy osoby stojące za tym przedsięwzięciem" - dodał czarnogórski minister.

Reklama