Zawieszenie broni, uzgodnione po długich rokowaniach w Moskwie, ma na celu wstrzymanie walk, żeby umożliwić siłom ormiańskim w Górskim Karabachu i siłom azerbejdzańskim wymianę jeńców i poległych na wojnie.

Tureckie MSZ stanowczo potępiło w niedzielę rano nocny atak rakietowy sił armeńskich na Gandżę, drugie co do wielkości miasto Azerbejdżanu, którego Turcja jest sojuszniczką. O ostrzale poinformowały władze w Baku.

Wynegocjowane w Moskwie porozumienie o zawieszeniu działań wojennych jest z grubsza przestrzegane, choć co jakiś czas dochodzi do incydentów i sporadycznej wymiany ognia. Strony konfliktu nie ustają natomiast w wysuwaniu pod adresem przeciwnika oskarżeń o świadome łamanie rozejmu, licząc na zaskarbienie sympatii opinii międzynarodowej - zauważa AFP.

Doradca prezydenta Azerbejdżanu Ilhama Alijewa, Himket Gadżijew, powiedział, że mimo ostrzału Gandży, do którego nie powinno było dojść w ramach obecnego zawieszania broni, "Azerbejdżan wciąż stara się przestrzegać warunków rozejmu" i "jest wierny" jego postanowieniom.

Reklama

Według prokuratury generalnej Azerbejdżanu w ormiańskich ostrzałach artyleryjskich miejscowości położonych na terenie Azerbejdżanu zginęło łącznie 41 osób, rannych zaś zostało 205 osób. Zniszczeniu uległo łącznie 1165 domów jednorodzinnych, 57 bloków mieszkalnych i 147 budynków użyteczności publicznej.

Doniesieniom o ostrzale Gandży stanowczo zaprzeczyło ministerstwo obrony Armenii, które nazwało te informacje "wierutnym kłamstwem". Resort oskarżył ze swej strony siły zbrojne Azerbejdżanu o ostrzelanie z moździerzy licznych miejscowości na terenach kontrolowanych przez ormiańskie siły samoobrony w Górskim Karabachu.

Porozumienie o zawieszeniu broni w strefie konfliktu o Górski Karabach weszło w życie w sobotę. Jego warunki uzgodnili dzień wcześniej szefowie dyplomacji Azerbejdżanu i Armenii. Oba kraje zgodziły się na rozejm podczas rozmów w Moskwie, zorganizowanych z inicjatywy prezydenta Rosji Władimira Putina ze względów humanitarnych. Ma ono ułatwić wymianę jeńców i przekazanie ciał poległych.

Rosja wraz z Francją i USA wchodzi w skład Grupy Mińskiej OBWE, która od 1992 r. zajmuje się uregulowaniem konfliktu wokół Górskiego Karabachu - separatystycznej ormiańskiej enklawy w granicach Azerbejdżanu. Ostatnie walki zaczęły się 27 września. (PAP)