Podczas piątkowego wywiadu Łukaszenka został zapytany o to, kiedy według niego na Białorusi zakończy się polityczny kryzys. "Jaki polityczny kryzys? A co, nie ma jakichś organów władzy?" - odpowiedział Łukaszenka, cytowany w sobotę przez niezależny portal Tut.by.

"Zobaczcie, jak to wszystko jest finansowane. Już zaczęli na konta przelewać pieniądze naszym protestującym i bojówkarzom. Wzięliśmy to pod kontrolę - zawyli" - powiedział i stwierdził, że protesty są finansowane z "funduszy z Liwy, Polski, Ukrainy".

"Dlatego to tlenie się będzie trwać" - dodał Łukaszenka.

"To bojówkarze, nigdy nie odstąpią, to ich szansa. A opłacić 1,5 tys. (osób) to nie problem" - stwierdził.

Reklama

Na Białorusi od 9 sierpnia trwają akcje protestacyjne, których uczestnicy domagają się odejścia Łukaszenki i rozpisania nowych, uczciwych wyborów.