Ministerstwo zdrowia przekonuje społeczeństwo do szczepień emitowanym od poniedziałku w mediach filmem o przełomie, jakim jest szczepionka, i o nadziei z nią związanej. Film kończy się napisem, że informacje na temat akcji szczepień można uzyskać telefonicznie pod numerem 116 117 i na specjalnej stronie internetowej.

"Przesłanie filmu jest równie emocjonalne, co proste: jeśli chcesz odzyskać swoje normalne życie, powinieneś się zaszczepić" - pisze "Der Spiegel". W tekście zatytułowanym "Jak rząd federalny rozczarowuje miliony starych ludzi" zauważa jednak, że nadzieję budzoną przez rząd federalny trudno spełnić. "Dzwoniący pod numer 116 117 często nie mogą się połączyć", a w większości krajów związkowych szczepień nie można jeszcze umawiać online - wskazuje gazeta.

"Kampania szczepień trwa zaledwie od kilku dni i do tej pory była dość chaotyczna" - zauważa.

Oficjalne szczepienia trwają się w Niemczech od niedzieli, a politycy w całym kraju zdążyli się już sfotografować z ludźmi, którzy się zaszczepili. Ponieważ szczepionek jest obecnie niewiele, priorytetowo traktowane są osoby w wieku 80 lat i starsze, a także personel w domach opieki i szpitalach, choć - zauważa "Der Spiegel" - "wiele pielęgniarek w ogóle nie chce się szczepić".

Reklama

"W większości regionów nie ma obecnie możliwości szczepień dla większości seniorów, którzy mieszkają we własnych domach. Karin Maag, posłanka (współrządzącej w Niemczech chadeckiej partii) CDU do Bundestagu, spędziła ostatnią niedzielę przy telefonie, aby umówić na szczepienie swoją 84-letnią matkę. Im dłużej walczyła, tym większa była jej frustracja" - pisze gazeta.

"(Maag) mówi, że na często reklamowanej gorącej linii pod numerem 116 117 czekała (na połączenie) lub połączenie się zrywało. Kiedy w końcu się połączyła, doradzono jej, aby umówiła się na wizytę za pośrednictwem aplikacji lub przez internet", ale i tak nie było to możliwe - podkreśla tygodnik.

"Stało się więc to, czego minister zdrowia Jens Spahn chciał uniknąć: szczepionka jest reklamowana, chociaż dla większości nadal niedostępna" - zauważa.

Obecnie szczepionki jest mało, więc mobilne zespoły odwiedzają najpierw domy opieki, aby podać ją mieszkańcom tych placówek i personelowi. Większość z ponad 400 ośrodków szczepień ma zostać otwarta dopiero w styczniu.

Ministerstwo zdrowia planuje wydać 25 milionów euro na kampanię społeczną w dwóch etapach, a agencja reklamowa Scholz & Friends opracowuje klipy i plakaty. "Szkoda, że w ciągu pierwszych kilku dni nic im nie wychodziło" - ocenia gazeta.

Pierwotnie minister planował, że model umawiania się na spotkania będzie prosty - przez telefon, co miało być rozwiązaniem przyjaznym seniorom, z których część nie ma smartfona ani komputera. 116 117, znany numer Krajowego Stowarzyszenia Lekarzy ds. Ustawowego Ubezpieczenia Zdrowotnego (KBV) zajmującego się obsługą pacjentów, stał się także "ogólnokrajowym punktem kontaktowym w sprawie wizyt". Na prośbę Spahna KBV rozszerzył infrastrukturę o przydział terminów szczepień. Kraje związkowe mogą skorzystać z tej oferty, ale nie muszą. I to właśnie - wskazuje "Spiegel" - okazało się problemem.

Na przykład Turyngia korzysta z własnego numeru telefonu. Inne kraje związkowe nie przyłączyły jeszcze wystarczającej liczby centrów obsługi telefonicznej, chociaż tylko w ostatni poniedziałek KBV odnotowywało około 3000 połączeń na sekundę. Rezerwacja przez internet jest do tej pory dostępna tylko w kilku landach.

Ponadto każdy kraj związkowy samodzielnie decyduje, czy i kiedy seniorów zaprasza się listownie na szczepienia.

Odpowiedzialni za powstały bałagan wzajemnie się obwiniają. W ministerstwie zdrowia mówi się, że za rejestracje i szczepienia odpowiedzialne są kraje związkowe. Te z kolei zwracają uwagę, że szczepionek jest za mało, a za ich dostawy odpowiada rząd federalny.