Na zdjęciach wyspa wygląda jak raj na ziemi. Malownicze klify, kilka złotych plaż nad lazurowymi wodami, wulkaniczne wzgórza porośnięte lasami. Aż trudno uwierzyć, że leżąca między Madagaskarem a wschodnią Afryką Majotta nie należy do szczególnie popularnych kierunków wakacyjnych wyjazdów; a przecież jako terytorium zamorskie Francji (departament 101) główne wyspy – Grande-Terre (Majotta lub Maore) oraz mniejsza Pamanzi – są częścią UE. Zapewne tylko dlatego Europa w ogóle zauważyła, że to wątpliwy raj. Gdyby, jak pobliskie Komory, Majotta wybiła się na niepodległość, o jej problemach wiedzieliby tylko szczególnie dociekliwi hydrolodzy.

Treść całego tekstu można przeczytać w piątkowym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej oraz w eDGP.