Obywatele Turkmenistanu z kredytami nie wyjadą za granicę

Najwięcej informacji o takich działaniach władz pochodzi z położonego na zachodzie kraju obwodu balkańskiego, gdzie coraz więcej mieszkańców nie jest wpuszczanych na pokład samolotów lecących do Turcji i Rosji (to główne kierunki wyjazdów zarobkowych obywateli Turkmenistanu - PAP), a ich paszporty są konfiskowane.

Jak dowiedzieli się korespondenci turkmeńskiej sekcji Radia Swoboda, osoby takie dowiadują się, że dokument zostanie im zwrócony po spłaceniu kredytów bankowych. Problem w tym - zauważył portal - że ludzie zaciągają te pożyczki właśnie po to, by opłacić wydatki związane z uzyskaniem paszportu (według powtarzających się doniesień jedynym sposobem na skrócenie bardzo długiego czasu oczekiwania jest łapówka), wizy i z kupnem biletu na samolot.

Reklama

W obwodzie balkańskim rośnie bezrobocie z uwagi na częste susze i powodzie, które niszczą uprawy, będące dla wielu osób podstawowym źródłem dochodu. Z tego powodu mieszkańcy zaciągają pożyczki w wysokości 20-30 tys. manatów (ok. 22,5-33,5 tys. zł), by wyjechać za granicę w celach zarobkowych. Przy średnim wynagrodzeniu wynoszącym 2-2,5 tys. manatów (ok. 2,2-2,8 tys. zł) są to ogromne sumy. Według dobrze poinformowanych źródeł portalu Radia Swoboda banki przekazują listy kredytobiorców Służbie Migracyjnej, a ta odbiera im dokumenty podróżne, uzależniając ich oddanie od spłacenia zaciągniętej pożyczki.

Wzrost barier dla emigrantów zarobkowych w Turkmenistanie

W ostatnich miesiącach coraz częstsze stały się doniesienia o przeszkodach stawianych obywatelom Turkmenistanu pragnącym wyjechać z kraju w celach zarobkowych. Władze uciekają się do coraz to nowych sposobów, by powstrzymać exodus ludności - mnoży się trudności z wydaniem paszportu, na przejściach granicznych wyjeżdżający są egzaminowani z języka rosyjskiego (w przypadku jego nieznajomości podróżny jest zawracany), studentom grozi się relegacją z uczelni itp.

Turkmenistan, jedno z najbardziej opresyjnych państw świata, rządzone w sposób dyktatorski przez kolejnych prezydentów zajmujących się tworzeniem własnego kultu, we wszystkich rankingach dotyczących poziomu życia zajmuje jedne z ostatnich miejsc.(PAP)