Baerbock powiedziała, że finalizowane jest porozumienie między rządem federalnym a niemieckim przemysłem, które pozwoli na finansowe wsparcie programu. Baerbock z zadowoleniem przyjęła fakt, że wymiana czołgów z Czechami jest „na dobrej drodze”. Potwierdziła dotychczasowe stanowisko Berlina, że nie planuje się bezpośrednich dostaw czołgów z Niemiec na Ukrainę.

Lipavsky uznał, że program wymiany czołgów jest symbolem jakości wzajemnych stosunków między Republiką Czeską a Niemcami. "Oprócz pomocy gospodarczej i humanitarnej niezbędna jest również pomoc zbrojeniowa. Niestety, jeśli Ukraina ma być w stanie obronić się przed rosyjską imperialną inwazją, musi to zrobić za pomocą broni” – stwierdził czeski minister i zauważył, że w arsenałach Europy Środkowej kończy się uzbrojenie z czasów sowieckich i należy się zastanowić, jaką zachodnią broń może otrzymać Kijów.

Baerbock i Lipavsky wspólnie upamiętnili też ofiary pacyfikacji wsi Lidice przeprowadzonej przez nazistów w 1942 roku. Lipavsky powiedział, że jest to dowód na dzisiejsze dobre i otwarte stosunki między Pragą i Berlinem. Dodał, że z powodu rosyjskiej agresji ludzie na Ukrainie doświadczają teraz podobnych zbrodni jak ta w Lidicach.

W czerwcu 1942 roku, w akcie zemsty za udany zamach na protektora Czech i Moraw Reinharda Heydricha, Niemcy spalili wioskę, zamordowali 173 mężczyzn, a kobiety i dzieci trafiły do obozów koncentracyjnych. Ze 105 dzieci odnaleziono 17. Wojnę przeżyły w obozie Ravensbruck 143 kobiety.

Reklama

Z Pragi Piotr Górecki (PAP)