A ponieważ Tajwan znajduje się na przecięciu interesów USA i Chin, to może być z tego niezła afera. Ale dlaczego akurat Tajwan? Dlaczego jest taki ważny i dla jednych, i dla drugich? W końcu wyspa jak wyspa. Mało to takich jest na Pacyfiku? W wyjaśnieniu tej kwestii pomoże Chris Miller.

Ten historyk z amerykańskiego Uniwersytetu Tuftsa w Massachusetts napisał już kilka książek na temat Rosji. I tej jeszcze radzieckiej, i tej współczesno-putinowskej (książka „Putinomics”). Teraz zaś zainteresował się komputerowymi chipami. I to one właśnie doprowadziły go na Tajwan. Miejsce, w którym koncentruje się światowa produkcja tego bardzo istotnego zasobu ekonomicznego. Bo chipy – pisze Miller – są dla gospodarki XXI w. tym, czym była ropa dla XX w. „Napędzają” najważniejsze oraz najnowsze technologie. Bez procesorów (to też rodzaj chipa) nie mogłyby istnieć smartfony czy komputery. Nie moglibyśmy bez nich marzyć o powrocie na Księżyc. Bez nich nie byłoby prac nad sztuczną inteligencją.

CAŁY TEKST W WEEKENDOWYM WYDANIU DGP I NA E-DGP

ikona lupy />
Chris Miller, „Wielka wojna o chipy. Jak USA i Chiny walczą o technologiczną dominację nad światem”, przeł. Aleksandra Samson-Banasik, Michał Głatki, Wydawnictwo Poltext, Warszawa 2023 / Materiały prasowe
Reklama